Franciszek Winkler. Słynny spekulant z Katowic

- Winkler  był jednym z pierwszych przedsiębiorców dążących do uprzemysłowienia Katowic. Udało mu się to jednak nie dzięki własnemu majątkowi, ale za sprawą ożenku… z wdową po zmarłym właścicielu pewnej fabryki pod Bytomiem - podkreślił Tomasz Kostro w audycji "Dwójka na miejscu".

Dawna Huta "Hohenlohe" w Wełnowcu to jeden z przykładów procesu industrializacji Śląska w XIX wieku (zdj. ilustracyjne)

Foto: Ernest Knippel/Wikimedia/domena publiczna

Autor książki "Od cynku do kremu, czyli gawędy historyczne o pionierach, milionerach, ich fortunach i przygodach" opowiadał o barwnej postaci jednego z założyciela Katowic, który nazywany jest niekiedy… śląskim Wokulskim.

- Winkler, niedługo po śmierci swojej żony, która umarła podczas porodu ich drugiej córki, ponownie się ożenił. Jego wybranką stała się o kilkanaście lat starsza wdowa po Franzu Aresinie, przedsiębiorcy, u którego mężczyzna pracował jako oficjalista. Od tego momentu Winkler stał się znany, a jego głównym zdaniem stało się pomnażanie przejętego po dawnym szefie majątku. Kupował ziemię i zakłady przemysłowe, a potem odsprzedawał je innym, w tym nawet rodzinie królewskiej. Winkler w odróżnieniu od nich przedsiębiorców był bardziej spekulantem niż przemysłowcem – dodał Tomasz Kostro, który był gościem audycji "Dwójka na miejscu", tym razem stacjonującej na dziedzińcu nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach.

W nagraniu audycji posłuchamy również o tym, jak Franciszek Winkler wspierał kulturę i dowiemy się, jak jego córka pomnażała dalej jego majątek.

***

Prowadzą: Małgorzata Szymankiewicz i Kuba Borysiak

Gość: Tomasz Kostro (autor książki "Od cynku do kremu czyli gawędy historyczne o pionierach, milionerach ich fortunach i przygodach")

Data emisji: 15.07.2017

Godzina emisji: 15.24

Materiał wyemitowany w ramach audycji  "Dwójka na miejscu".

mz/kd