Nie żyje Andrzej Turski
2013-12-31, 16:12 | aktualizacja 2014-01-17, 16:01
W wieku 70 lat zmarł Andrzej Turski, dziennikarz radiowy i telewizyjny. W latach 1982-83 pełnił funkcję redaktora naczelnego Programu III. - Był moim pierwszym szefem i zawsze pozostanie dla mnie Panem Andrzejem, bo ogromnie go szanowałam - wspominała Grażyna Dobroń.
Posłuchaj
Andrzej Turski od końca lat 60. związany był z Polskim Radiem. Zaczął w Redakcji Młodzieżowej, której w latach 70. został kierownikiem, a następnie redaktorem naczelnym. Od 1982 roku pełnił funkcję redaktora naczelnego Programu III, a od 1983 roku - dyrektora-redaktora naczelnego Programu I Polskiego Radia.
Pan Andrzej...
- Był moim pierwszym szefem i chociaż mogliśmy zwracać się do niego po imieniu, dla mnie pozostał Panem Andrzejem. To dlatego, że bardzo go szanowałam. Miał ogromną wiedzę, był też fantastycznym człowiekiem, wiedział o nas wszystko, znał nasze mocne i słabe strony. Dlatego był fantastycznym szefem. Dawał też cenne uwagi, nauczyłam się od niego bycia uważną, ale nauczyłam się również dobrego montażu i otwartości na ludzi. Po zakończonej audycji mówił co było dobrze, a co nie, słuchał od deski do deski, nic nie umykało jego uwadze – wspominała dziennikarka Trójki Grażyna Dobroń.
- Być Trójkowiczem to brzmi dumnie. Trójka jest dziś elitarną i jedyną w swoim rodzaju rozgłośnią skupiającą rozmiłowanych w muzyce, dobrej rozrywce i mądrym słowie słuchaczy - powiedział w "Panoramie" Andrzej Turski zapowiadając materiał o urodzinach Trójki.
Jego głos znają dziś przede wszystkim widzowie telewizyjnej "Panoramy”, ale pamiętają go dobrze także starsi radiosłuchacze. Mówił do nich w audycjach Studia Rytm, a potem Radiokuriera, który wymyślił na spółkę z nieżyjącym już Zbigniewem Gieniewskim.
Ale jeszcze wcześniej Andrzej Turski grał na gitarze – której brzmienie słychać w nagraniach Chochołów i Pesymistów oraz w zapomnianej grupie Czterech. Ta ostatnia rozpadła się wkrótce po zrealizowaniu znakomitych i zadziwiających wersji utworów Jana Sebastiana Bacha w aranżacji na gitary elektryczne!
Pasja muzyczna i miłość do gitary
- Muzyka to była moja pasja i hobby. Wiedziałem jednak, że kiedy dojdzie do wyboru drogi życiowej, nie będzie to granie - opowiadał w "Trójkowym Wehikule Czasu" Andrzej Turski.
Muzyczna przygoda Andrzeja Turskiego rozpoczęła się od... banjo. - Jeszcze jako harcerz w szkole średniej grałem na banjo, ale takim 6-strunowym, na którym grało się jak na gitarze. Później pojechałem na muzyczny obóz do Przemyśla, na którym instruktorami byli ówcześni Czerwono-Czarni. Na tym obozie powstały Alibabki - wspominał.
Andrzej Turski, zaangażowany już muzycznie, zdecydował się jednak na studia polonistyczne. - Muzyka to było moje hobby, bardzo kochałem gitarę, ale wiedziałem, że nie będę muzykiem. Wiedziałem, że moja przyszła praca będzie związana z przedmiotami humanistycznymi. Kiedy nastąpił ostry konflikt między grą a pracą, musiałem dokonać bolesnego wyboru i skończyłem w ogóle grę na gitarze w 1968 r. - opowiadał.
"Zaczynałem od robienia herbaty"
Pracę w radiu rozpoczął w połowie 1968 r. - Studio Rytm, to była mała redakcja, której szefem był Andrzej Korzyński. Zaoferował mi pracę na pół etatu i tak się zaczęło, z dnia na dzień. Zaczynałem od robienia herbaty, dosłownie. Z czasem okazało się jednak, że mam znacznie większy talent do tej pracy niż do gitary, więc całkowicie już zrezygnowałem z grania. Na szczęście zawodowo rozwijałem się dość szybko - mówił Andrzej Turski w "Trójkowym wehikule czasu".
Od 1987 roku zaczął pracować w Telewizji Polskiej, był tam między innymi redaktorem naczelnym TVP1, wiceszefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, przez lata prowadził program 7 Dni Świat, współprowadził Panoramę. W ostatnich latach ciężko chorował, na początku grudnia miał zawał, od tego czasu przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej.
W grudniu tego roku przeszedł zawał serca. Od tamtego czasu był w stanie śpiączki farmakologicznej. Andrzej Turski zmarł w Warszawie, miał 70 lat.
(mp, ei)