Z miłości do akordeonu (wideo)

Sercem i duszą akordeonu jest miech - tak o swoim ukochanym instrumencie mówi Marcin Wyrostek, jeden z najlepszych akordeonistów w kraju.

Gościem Czwórki był Marcin Wyrostek - jeden z najlepszych akordeonistów w Polsce. Opowiedział nam o swojej muzycznej pasji. - Całym sercem i duszą akordeonu jest miech. Instrument jest ręcznej roboty, taką pracę się ceni. Robią to fachowcy, którzy tygodniami szlifują obudowę i wszystkie jej elementy - mówi muzyk.

Polska publiczność poznała Marcina podczas występów w telewizyjnym show "Mam talent". Zwycięstwo w programie pozwoliło artyście rozwijać swoją pasję. - Dzięki nagrodzie zamówiłem nowy instrument, na który czekałem prawie rok. Powstawał we Włoszech, gdzie nie znają poczucia czasu, jest siesta, więc produkcja trwała dłużej. Ale warto było czekać - mówi w Czwórce.

Najczęstszą barierą w ćwiczeniu gry na akordeonie są, jak przyznaje Wyrostek, finanse. Instrument kosztuje znaczne pieniądze - często ok. 8 tysięcy złotych. - To się powoli zmienia, zaczyna działać rynek wtórny akordeonów. Kapitalną sprawą jest też możliwość wypożyczenia takiego instrumentu za kilkadziesiąt złotych miesięcznie - zaznacza muzyk. - Jeśli grać zaczyna dziecko i nie decyduje się tej nauki kontynuować, rodzice nie ponoszą ogromnego kosztu.

- Mam nadzieję, że ten instrument będzie coraz bardziej "trendy" i coraz bardziej rozpoznawalny. Nie przez granie na ulicy, ale przez granie koncertów na dużych, prestiżowych scenach.

Marcina ostatnio można było posłuchać na festiwalu Top Trendy, gdzie wystąpił razem z Kayą. - Kiedyś nigdy bym nie pomyślał, że będę miał możliwość wystąpienia na tak dużym festiwalu. Myślę, że każdy taki krok jak występ na festiwalu, występ w Czwórce, jest promocją dla akordeonu.

Specjalnie dla Czwórki Marcin zagrał utwór Reczenica. Film zobaczyć można klikając w boksie "Wideo", po prawej stronie artykułu.

Aby posłuchać całej rozmowy, kliknij w boksie "Posłuchaj".

pg