Sir Alex Ferguson nie był wybitnym piłkarzem, ale trenerem okazał się genialnym. Objął Manchester United w 1986 roku po kilku latach udanej pracy w szkockim Aberdeen. Wtedy niemal nikt nie przypuszczał, że przez kolejne 27 lat Ferguson zmieni kiepską drużynę Czerwonych Diabłów w jedną z najbardziej utytułowanych ekip w historii. W 1986 roku Manchester United czekał na pierwsze mistrzostwo Anglii od 19 lat. Gdy Ferguson odchodził w 2013 roku zespół miał na koncie dodatkowe 38 trofeów, w tym 13 tytułów mistrzowskich w Premier League. Sięgnął też dwa razy po Puchar Europy.
Pierwsza wygrana Manchesteru Fergusona w Champions League to rok 1999 i pamiętny finał z Bayernem Monachium, z golami w doliczonym czasie gry. Drugie zwycięstwo w finale to sezon 2007/08, decydujący mecz z Chelsea Londyn i kolejne emocjonujące rozstrzygnięcie, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Zwycięstwa w najważniejszych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie przyniosły szkockiemu trenerowi status legendy futbolu, ale też tytuł szlachecki nadany przez Królową Elżbietę II. Jak poradziły sobie Czerwone Diabły ze stratą tak ważnego ogniwa? Od wspomnianego 2013 roku ani razu nie wygrały mistrzostwa Anglii.
Machester United 2-1 Bayern Munich (1998/1999) / YouTube: UEFA
Alex Ferguson zdobywał tytuły dzięki dokładności i obsesji na punkcie wygrywania. Wielu byłych podopiecznych Szkota mówiło lub pisało we własnych autobiografiach o jego dbałości o szczegóły oraz o całkowitej władzy w klubie. Niemal każda decyzja w Manchesterze United mogła być podjęta tylko za wiedzą i zgodą Fergusona. A skoro mowa o piłkarzach, których prowadził, to trzeba przyznać, że miał nosa do talentów. Sprowadził do Czerwonych Diabłów m.in. młodziutkiego Cristiano Ronaldo, Erica Cantonę, Roya Keane’a czy Ole Gunnara Solskjaera, obecnie próbującego nawiązać do złotych czasów Zjednoczonych jako ich trener.
Nieodłącznym elementem wizerunku Fergusona była guma do żucia. Słynął też jednak z ciętych ripost i ostrego języka. Prasa na Wyspach Brytyjskich tygodniami analizowała sprzeczki Szkota z rywalami. Jedną z najsłynniejszych jest potyczka słowna z kapitanem Liverpoolu Stevenem Gerradem. Ferguson powiedział, że ten nie jest wcale wybitnym piłkarzem. Kapitan odwiecznych rywali z Liverpoolu odpowiedział: "W takim razie, dlaczego sir Alex chciał mnie ściągnąć na Old Trafford jeszcze jako juniora?".
Bez Alexa Fergussona nie byłoby Manchesteru United jaki znamy, a europejska piłka nożna też mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Ostatniego dnia tego roku szkocki trener skończy równo 80 lat.
Na koniec wróćmy raz jeszcze do niezwykłego pożegnalnego meczu Sir Alexa Fergusona:
Manchester United 5-5 West Brom (12/13) / YouTube: Manchester United
RG
