Zapowiadany jako hit kolejki mecz nie zawiódł oczekiwań. Legia bez większych problemów poradziła sobie z grającą bez Andrzeja Niedzielana i Aleksandra Vukovica Koroną i wygrała 4:1. To drugie z rzędu zwycięstwo Legii, która po tym meczu ma 15 punktów.
Korona natomiast przegrała pierwsze spotkanie po siedmiu z rzędu meczach bez porażki. Kielecki zespół pozostaje w czołówce tabeli z 20 punktami.
Legioniści objęli prowadzenie już w siódmej minucie po strzale Michała Kucharczyka, który wykorzystał zamieszanie pod bramką kielczan. W 23. minucie Kucharczyk miał idealną okazję do podwyższenia wyniku, ale piłkę po jego strzale wybił wracający do pustej bramki Zbigniew Małkowski.
Gospodarze starali się odrobić straty - udało się w 28. minucie, gdy sprytnym strzałem z półobrotu popisał się Pavol Stano.
Radość kielczan trwała bardzo krótko. Już chwilę potem rajd Miroslawa Radovicia zakończył się faulem bramkarza Korony. Sędzia usunął z boiska Zbigniewa Małkowskiego i podyktował rzut karny, po którym Legia - po precyzyjnym strzale Ivicy Vrdoljaka - ponownie objęła prowadzenie.
Tuz przed przerwą Kucharczyk znalazł się sam na sam z Radosławem Cierzniakiem (zastąpił Małkowskiego w bramce Korony), ale zamiast strzelać - podał piłkę... obrońcom gospodarzy.
Udany powrót do kadry Legii zaliczył Maciej Iwański, który przez ostatni miesiąc karnie grał w Młodej Ekstraklasie. Piłkarz ten zdobył trzecią bramkę dla Legii. Do składu stołecznej drużyny wrócił także inny zawieszony piłkarz - Jakub Wawrzyniak - który zastąpił kontuzjowanego w trakcie meczu Tomasza Kiełbowicza.
Powiedzieli po meczu:
Maciej Skorża (trener Legii): Cieszy mnie zwycięstwo i poprawa skuteczności piłkarzy. Rzut karny był przełomowym momentem meczu. Później mieliśmy jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, częściowo się to udało. Zdaję sobie sprawę, że Korona - grając w osłabieniu - nie mogła dorównać nam w rywalizacji.
Marcin Sasal (trener Korony): Zwycięstwo Legii, jak pokazuje rezultat, wysokie, ale nie jest ono tak oczywiste. Moim zdaniem piłkarz, który niby został sfaulowany, zrobił 'nurka', na co dał się nabrać sędzia. Oglądałem kilka razy ten moment i nie widziałem powodu, byśmy musieli walczyć w dziesiątkę. Gra bez jednego zawodnika w pojedynku z Legią kosztowała nas sporo wysiłku. Cóż, poszukamy szans na kolejne punkty w następnych spotkaniach. Zwłaszcza że nadal zajmujemy drugie miejsce.
Korona Kielce - Legia Warszawa 1:4 (1:2)
Bramki: 0:1 Michał Kucharczyk (7), 1:1 Pavol Stano (28), 1:2 Ivica Vrdoljak (35-karny), 1:3 Maciej Iwański (65), 1:4 Miroslav Radović (88-głową).
Żółte kartki: Korona Kielce: Vlastimir Jovanović, Paweł Golański. Legia Warszawa: Ariel Borysiuk, Marcin Komorowski.
Czerwona kartka: Korona Kielce: Zbigniew Małkowski (31-faul).
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin). Widzów 14 479.
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Hernani, Pavol Stano, Jacek Markiewicz - Paweł Sobolewski, Tomasz Nowak (34. Radosław Cierzniak), Vlastimir Jovanović, Maciej Korzym (63. Kamil Kuzera) - Maciej Tataj (77. Krzysztof Gajtkowski), Edi Andradina.
Legia Warszawa: Kostiantyn Machnowskyj - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Marcin Komorowski, Tomasz Kiełbowicz (41. Jakub Wawrzyniak) - Miroslav Radović, Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk (82. Alejandro Ariel Cabral), Manu, Sebastian Szałachowski (57. Maciej Iwański) - Michał Kucharczyk.
gaw