Wszystko co dobre kiedyś musi się zakończyć. Po konkursie indywidualnym mistrzostw świata na dużerj skoczni w Oslo Adam Małysz powiedział "koniec" i ogłosił, że będzie startował tylko do końca sezonu:
"Potrzebuję czasu. Po 26 marca odpocznę sobie, potem pójdę do ogrodu, bo mam tam dużo pracy, zacznę pracować i myśleć, co dalej. Mam bardzo dużo przeróżnych propozycji, które sobie spokojnie analizuję. Na pewno moim marzeniem było robić coś w kierunku +menedżerki+, bo to mnie strasznie kręci. Myślę, że w połowie kwietnia ogłoszę, co będę dalej robił. Zwołam konferencję i jeśli dziennikarze wciąż będą chcieli mnie słuchać, to się dowiedzą, co Adam Małysz będzie dalej robił. Mam nadzieję pomagać skokom, bo ten sport to całe moje życie i myślę, że to pójdzie w tym kierunku".
Przypomnijmy krótko sylwetkę "króla polskich skoków". Ma w dorobku cztery medale olimpijskie - trzy srebrne i jeden brązowy. Na podium mistrzostw świata stanął sześciokrotnie, w tym cztery razy na najwyższym stopniu.
Małysz wygrał 39 konkursów Pucharu Świata, drugie miejsce zajął 27 razy, a trzecie - 25. Więcej zwycięstw zanotował tylko Fin Matti Nykaenen.
Na podium Polak stanął łącznie 91-krotnie, ostatni raz 13 lutego 2011 roku w Vikersund, gdzie zajął trzecie miejsce. Częściej czynił to tylko Fin Janne Ahonen, który w czołowej trójce rywalizację kończył 108 razy. Czterokrotnie triumfował w klasyfikacji generalnej PŚ.
Posłuchaj jak Tomek Burnos i darek Matyja oceniają decyzję o zakończeniu kariery przez Adama Małysza. W piatkowym "Nie wszystko złoto" także o Pucharze Polski w piłce nożnej.
Darek Matyja