Finałowa walka trwała bardzo krótko. Butterbean wyprowadził na początku walki kilka lewych prostych, jednak nie zrobiły one wielkiego wrażenia na byłym mistrzu świata Strongmenów. Pudzianowski wyprowadził kilka low kicków, uciekał z narożników ringu, a przy pierwszej okazji powalił Butterbeana na ziemię. Na grad ciosów Pudziana Amerykanin nie potrafił w żaden sposób odpowiedzieć i sędzia po chwili zakończył walkę.
Błachowicz mistrzem KSW
Błachowicz i Tabera awans do finałowej walki o tytuł mistrza wagi półciężkiej KSW wywalczyli na poprzedniej gali organizacji. Przed walką Polak nie uchodził za faworyta, jednak na ringu Tabera nie miał żadnych szans. Polak kontrolował walkę w stójce, znakomicie radził sobie w parterze, a w drugiej rundzie zdołał obezwładnić Hiszpana i okładał go pięściami tak długo, aż trener Tabery rzucił ręcznik na ring.
Górski w finale turnieju wagi lekkiej
W turnieju MMA wagi lekkiej do finału awansował Maciej Górski. Jego rywalem na następnej gali będzie Fin Niko Puhakka. W pierwszej walce wieczoru Przemysław Saleta wygrał przed czasem z Marcinem Najmanem.
W pierwszym ćwierćfinale Michał Mankiewicz decyzją sędziów pokonał Szkota Paula Reeda. Polak rozpoczął walkę z animuszem, wywrócił rywala przy narożniku ringu i wyprowadził kilka celnych ciosów na głowę leżącego Szkota.
Reed otrząsnął się jednak i przystąpił do realizacji swojej taktyki. Do końca pojedynku unikał walki w stójce, ściągał rywala do parteru, gdzie próbował założyć dźwignię. W drugiej rundzie udało mu się kontrolować przebieg pojedynku, jednak sędziowie uznali, że lepszy był Polak.
Żadnych wątpliwości nie było w drugiej walce ćwierćfinałowej, w której Maciej Górski zmierzył się z Kazuki Tokudome. Japoński judoka także próbował ściągnąć Polaka do parteru i na początku walki Górski miał spore kłopoty. W końcu jednak udało mu się wyrwać z objęć Japończyka i przejść do stójki. Potężny kopniak w głowę spowodował, że Kazuki nie był zdolny do kontynuowania walki.
Pozostali Polacy przegrali swoje pojedynki. Dobrze zaprezentował się Artur Sowiński, który z Dannym Van Bergenem przegrał dopiero po dogrywce, decyzją sędziów.
Walka Borysa Mańkowskiego z Finem Niko Puhakką zakończyła się efektownym duszeniem założonym Polakowi przez rywala - tzw. anakondą.
W polskim półfinale o zwycięstwie zadecydowało zmęczenie. Górski, który pojedynek w pierwszej rundzie zakończył szybko przed czasem, trzymał rywala na dystans i kopnięciami odbierał mu ochotę do walki. Mankiewicz nie miał sił, aby przeprowadzić zdecydowany atak i sprowadzić walkę do parteru, w którym mógłby uzyskać przewage. Sędziowie nie mieli wątpliwości, do kogo w walce należała inicjatywa. W drugim półfinale po zaciętym pojedynku decyzją sędziów wygrał Niko Puhakka. Finałowa walka odbędzie się na następnej gali KSW.
Saleta udusił Najmana
W pierwszej walce wieczoru Przemysław Saleta zmierzył się z Marcinem Najmanem. Najman rozpoczął walkę od szaleńczych ataków i szybko obalił Saletę na ziemię. Zaczął uderzać leżącego kickboksera potężnymi ciosami i rozkrwawił mu czoło. Wydawało się, że walka zostanie szybko przerwana, jednak Salecie udało się sklinczować Najmana. Sędzia przeniósł z powrotem walkę do stójki, jednak Najman ani myślał boksować i ponownie powalił Saletę. Temu jednak udało się tym razem przewrócić rywala na plecy i zakończył walkę duszeniem przedramieniem.
- Najman chciał uchodzić za boksera i playboya. Mam dla niego dobrą wiadomość. Bokserem wprawdzie zostać nie wyszło, ale wciąż może być playboyem. Dlatego moja firma jako nagrodę pocieszenia sprezentuje mu pudełko prezerwatyw - powiedział po pojedynku Saleta.
Kułak wymęczył Dowdę
Druga walka wieczoru pomiędzy Krzysztofem Kułakiem a Danielem Dowdą stała na o wiele wyższym poziomie sportowym. Dowda próbował za wszelką cenę sprowadzić walkę do parteru, Kułak zaś odbierał rywalowi energię potężnymi kopnięciami i ciosami w stójce. Ta taktyka okazała się skuteczna. Pod koniec drugiej rundy Dowda nie miał już zupełnie sił, a wszystkie jego ataki były sygnalizowane. Sędziowie zarzadzili jednak 3-minutową dogrywkę. W tej Dowda nie miał już nic do powiedzenia i myślał tylko o tym, jak przetrwać do końca pojedynku. Wytrzymał, ale przy ogłaszaniu zwyciestwa Kułaka z trudem stał na nogach.
gaw