Po pojedynku z Irlandczykiem Adamek powiedział, że czuje się bardzo dobrze.
- Ma dwanaście rund rozłożyłem siły i nie przyjąłem żadnego ciosu poza jednym zderzeniem. Poza tym wszystko w porządku - powiedział Adamek.
Polski bokser przyznał, że Kevin McBride był twardym rywalem.
- Jeśli ktoś przez dwanaście rund przyjmuje cisy i nie chce padać, to dla mnie coś nowego - przyznaje Adamek.
Tomasz Adamek powiedział, że nie jest łatwo wygrać walkę przed czasem.
Jak moja kariera istnienie, nigdy nie wchodziłem do ringu mówią wygram przed czasem. To zależy od tego, na co pozwoli przeciwnik. McBride był trzy razy mocno oszołomiony, jednak to było za mało - dodał polski mistrz.
Najwierniejszym kibicem Adamka jest jego żona, która mocno przeżywała walkę męża. Podczas pojedynków czuje, jakby boksowała razem z nim.
- Widzę tą wielką przewagę, a mimo to przeciwnik nie dał mu się wykazać. Cały czas go faulował. Cały czas obawiałam się tych niebezpiecznych ciosów, bo to jest waga ciężka, a nie jest gra w szachy - podsumowała Dorota Adamek.
Komplementów nie szczędził McBride'owi szkoleniowiec Adamka.
- Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wydawało mi się, że wytrzyma maksymalnie sześć, siedem rund - powiedział Roger Bloodworth.
Tomasza Adamka czeka teraz walka z Ukraińcem Witalijem Kliczko o mistrzostwo świata. Pojedynek odbędzie się 10 września w Polsce.
pk