Obydwie drużyny w stolicy Wielkiej Brytanii będą walczyły o czwarty w historii Puchar Europy. Piłkarze United zagrają po raz piąty w finale. Jednak najwyższe klubowe trofeum zdobyli trzykrotnie (1968, 1999 i w 2008 roku, po rzutach karnych po bratobójczej walce z Chelsea Londyn). Ostatni raz przegrali w 2009 roku, a ich pogromcami byli piłkarze... Barcelony. Tamten mecz zakończył się wynikiem 0:2, a do bramki trafiali Samuel Eto'o i Lionel Messi.
Barcelona faworytem
Bukmacherzy oraz obserwatorzy stawiają na Katalończyków. Hiszpańska drużyna w finale zagra po raz siódmy. Jednak najcenniejsze trofeum w klubowej piłce sięgnęli tyle samo razy, co ich angielski rywal. Co ciekawe dwa ostatnie triumfy w 2006 i 2009 roku, odbywały się kosztem drużyn z Premier League (Arsenal Londyn i Manchester United).
Trenerski pojedynek młodości z doświadczeniem
Sobotnie spotkanie będzie również konfrontacją trenerów z dwóch pokoleń - 69-letniego Alexa Fergusona oraz piekielnie zdolnego 40-latka - Josepa Guardioli. Szkot, który prowadzi United od 25 lat, ma szansę zostać drugim po Bobie Paisleyu (Liverpool) szkoleniowcem trzykrotnie sięgającego po Puchar Europy. Z kolei Guardiola jest przedstawicielem „nowej generacji”. Już w pierwszym roku pracy z katalońską drużyną wygrał Ligę Mistrzów. Dzięki temu został najmłodszym (38 lat) od 49 lat trenerem z Pucharem Europy na koncie.
Josep Guardiola
- Filozofię gry Fergusona można porównać do filozofii Barcelony, szczególnie tej prowadzonej przez Johana Cruyffa. Stworzyć drużynę, która wygrywa przez tyle lat - to oznaka geniuszu i wielkości. To zaszczyt mierzyć się z nim - chwalił trenera z Manchesteru Pepe Guardiola.
Zdaniem Fergusona elementem decydującym o zwycięstwie w finale jest koncentracja. Tego zabrakło jego zespołowi dwa lata temu.
- Jesteśmy gotowi, choć nie uchodzimy za faworytów. To jednak nie ma dla nas żadnego znaczenia.
Z szacunkiem do przeciwnika
Sami zawodnicy są świadomi presji jaka przed nimi stoi. Mimo tego z szacunkiem wypowiadają się o swoich sobotnich rywalach. Liczą jednak, że to oni okażą się lepsi po 90 minutach.
- Barca to wspaniała drużyna, ale jak każdy posiada słabe punkty. Postaramy się je wykorzystać. O zwycięstwie w finale może zadecydować jedna akcja lub jeden błąd - powiedział serbski obrońca mistrza Anglii Nemanja Vidić.
W podobnym tonie wypowiadają się także zawodnicy Barcelony.
- Manchester to świetny zespół. Mają bardzo dobrą ofensywę, takich zawodników, jak Rooney, Hernandez, Valencia. Jeśli jednak zagramy tak, jak zwykle, wygramy. Zawsze wierzę w zwycięstwo i ufam moim kolegom z drużyny – przekonuje Lionel Messi.
Cyfry mówią niewiele
Na Wembley dwie najlepsze europejskie drużyny będą grały po raz szósty, a obydwa zespoły zdobywały tutaj trofeum (United w 1968, a Barcelona w 1992 roku). Aby spotkać się w finale obie drużyny zagrały po 12 spotkań. Manchester United nie przegrał ani razu (bilans: 9-3-0), a Barcelona (8-3-1) uległa jedynie z Arsenalowi. Ten mecz rozgrywany był... Londynie.
Sobotni finał rozpoczyna się o godzinie 20.45. Zapraszamy na relację na żywo w polskieradio.pl
Zapowiedź meczu
Finały Pucharu Europy z udziałem Barcelony i Manchesteru Utd.:
1961, Benfica Lizbona - FC Barcelona 3:2
1986, Steaua Bukareszt - FC Barcelona 0:0, 2:0 w karnych
1992, FC Barcelona - Sampdoria Genua 1:0 po dogr.
1994, AC Milan - FC Barcelona 4:0
2006, FC Barcelona - Arsenal Londyn 2:1
2009, FC Barcelona - Manchester United 2:0
..........
1968, Manchester United - Benfica Lizbona 4:1 po dogr.
1999, Manchester United - Bayern Monachium 2:1
2008, Manchester United - Chelsea Londyn 1:1, 6:5 w karnych
2009, FC Barcelona - Manchester United 2:0
pk