Ferrari mówi tak Robertowi Kubicy!

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2011 03:18
Robert Kubica bliżej Ferrari. Po miesiącach spekulacji w końcu najważniejszy człowiek w Ferrari, prezydent Luca di Montezemolo przyznał, że interesuje się polskim kierowcą.
Robert Kubica
Robert KubicaFoto: Wikipedia

Włoch opowiadał o obsadzie miejsc wyścigowych w dalszej przyszłości, w odniesieniu do sytuacji Felipe Massy, który w minionym sezonie zawodził na całej linii. Podobno rok 2012 ma być ostatnim dla Brazylijczyka w barwach Ferrari. Di Montezemolo, politycznie, usprawiedliwiał Felipe i zapewniał, że zawodnik poprawi się, ale równocześnie z zapałem mówił o perspektywach zapełnienia miejsca u boku Fernado Alonso w sezonie 2013.

"Pod koniec przyszłego roku będziemy mieć wiele możliwości. Wybór jest duży. Mamy sporo problemów, ale akurat ze znalezieniem kierowcy, żadnego" – powiedział di Montezemolo. Wśród potencjalnych kandydatów na pierwszym miejscu wymienił naszego zawodnika. "Zobaczymy, co będzie się działo z Kubicą, ponieważ mam nadzieję, że będzie w stanie wrócić. W tym roku bardzo podobał mi się także Nico Rosberg. Jest jeszcze więcej kierowców z dużym potencjałem, którzy nie mają do dyspozycji dobrego samochodu" – zastrzegał prezydent Ferrari.

Tym samym di Montezemolo w wyważony sposób przedstawił stan kontaktów pomiędzy jego teamem a Kubicą. Można mu wierzyć na słowo. Nigdy nie słynął z dyskrecji. Przeciwnie – Włochowi zdarza się mówić zbyt wiele. Choćby wówczas, gdy zdradził, że w 2009 roku Robert miał zastąpić Felipe po jego wypadku na Węgrzech. Takie sprawy w Formule 1 trzyma się w tajemnicy, ale dzięki wylewności prezydenta wiemy na pewno, że Polak prowadził już zaawansowane negocjacje z Ferrari (startując jeszcze w BMW!), z którym od dawna ma bardzo dobry kontakt.

Teraz di Montezemolo potwierdza, że nie stracił zainteresowania tak zdolnym kierowcą nawet w czasie jego rekonwalescencji po bardzo ciężkim wypadku. Przyznał równocześnie, że przygląda się Rosbergowi, potwierdzając inną pogłoskę z padoku F1. Bardzo dobrze poinformowane osoby od dawna twierdziły, że Niemiec jest głównym kontrkandydatem Polaka na fotel w Ferrari. Teraz, gdy Nico podpisał długoterminowy kontrakt z Mercedesem, pozycja Kubicy powinna się wzmocnić, ale... wciąż istnieje podstawowe zastrzeżenie. Gdy Robert odzyska już siły, jego potencjalny pracodawca (ktokolwiek nim będzie) najpierw będzie chciał się upewnić, że Polak wciąż ma w sobie ogromny potencjał.

Choć więc po takich wypowiedziach możliwość przejścia naszego kierowcy do Ferrari została uwiarygodniona, jeszcze nie pora na świętowanie sensacyjnego transferu. Na Wigilię i Nowy Rok Robertowi Kubicy w pierwszej kolejności życzmy powrotu do zdrowia, a dopiero w drugiej, aby wrócił do Formuły 1 w barwach... Świętego Mikołaja!

md, źródło: Przegladsportowy.pl

Czytaj także

Roszady w Lotus Renault. Kubica za burtą?

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2011 11:10
Francuz Romain Grosjean będzie partnerem Kimi Raikkonena w zespole Lotus Renault w sezonie 2012. To oznacza, że występy Roberta Kubicy w tym zespole są mało prawdopodobne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Robert Kubica oficjalnie poza Formułą 1

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2011 18:52
Szef Lotus Renault potwierdził, że polski kierowca Robert Kubica nie jest już związany kontraktem z tym zespołem Formuły 1.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kubica będzie promował bezpieczną jazdę

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2011 13:20
Nazwisko Roberta Kubicy wciąż trafia na łamy włoskiej prasy, głównie w kontekście jego powrotu do Formuły 1 i związków z teamem Ferrari.
rozwiń zwiń