Pożegnania nadszedł czas (wideo)

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2010 10:22
Kto zastąpi Jerzego Matlaka na stanowisku trenera siatkarskiej reprezentacji kobiet?

Polskie siatkarki, podobnie jak panowie, całkowicie zawiodły na trwających nadal siatkarskich mistrzostwach świata i straciły już nawet teoretyczne szanse na wywalczenie medalu. Wszystko za sprawą porażki z reprezentacją Chin, po której swojego rozczarowania z postawy zespołu nie ukrywał trener reprezentacji Jerzy Matlak. "Widać, że takie mecze podczas długiego turnieju, jakim są mistrzostwa, zawsze się zdarzają. Nam się przytrafił akurat jednak w najmniej oczekiwanym momencie" - mówił szkoleniowiec po meczu.

Szkoda tylko, że zapomniał dodać, że nam podobne niepowodzenia towarzyszą od samego początku turnieju. Podopieczne trenera Matlaka rozegrały dotychczas 9 spotkań w turnieju wygrywając z Kostaryką, Peru i Algierią oraz w drugiej rundzie z Koreą i dzisiaj z Turcją. Tylko zwycięstwo z Koreą zostało odniesione z rywalem z podobnej półki. Reszta to egzotyczni przeciwnicy skazani na porażkę z każdą "poważną" reprezentacją. Niestety pozostałe cztery spotkania, które de facto decydowały o układzie tabeli nasze zawodniczki kończyły na tarczy. A przecież rywalizowaliśmy z zespołami, które jak najbardziej znajdują sie w zasięgu naszej reprezentacji.

W przeciwieństwie do Panów los dla naszych siatkarek wydawał się łaskawy. Trafiliśmy przecież do łatwiejszej połówki, w której nie było Brazylijek, Amerykanek, Kubanek, Włoszek, Holenderek, czy Niemek. Jak zatem mogło dojść do tak szybkiego pożegnania się z walką o medale? Gdzie został popełniony błąd?

"Mimo niepowodzeń na początku mistrzostw, mieliśmy wciąż szansę na dobry wynik, bo nawet w tych przegranych spotkaniach nie graliśmy źle. Nie wiem, być może dzisiaj stawka przerosła cały zespół. To nie są jednak próby znalezienia wytłumaczenia" - dodał Matlak, który przyznał, że tylko dwie zawodniczki - Małgorzata Glinka-Mogentale i Anna Werblińska zagrały na przyzwoitym poziomie. Obie zdobyły 17 punktów. "Reszta była niestety statystkami" - ocenił.

My w takim razie gratulujemy odsunięcia Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. Przed mistrzostwami Jerzy Matlak postanowił postawić na dobrą atmosferę w drużynie nie uwzględniając przy tym do końca poziomu sportowego. Jak sam zapowiadał odsunięcie Skowrońskiej to jego decyzja i będziemy mogli rozliczać go z niej po mistrzostwach. Panie trenerze bilans jest prosty. Z Pana wypowiedzi wywnioskować można, że nie ma Pan żadnego pomysłu na odbudowę, ba wydaje nam się, że nie ma Pan nawet pojęcia skąd wzięły się porażki na finałowym turnieju. Skoro z pracą musiał pożegnać się Daniel Castellani my nie widzimy innej opcji niż natychmiastowa Pana dymisja. Tylko co na to wszystko prezes Przedpełski?

 

 



Marek Dziadukiewicz

Czytaj także

Polki chcą pozostać do końca turnieju

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2010 17:48
Już trzy tygodnie mijają odkąd polskie siatkarki zawitały do Japonii na mistrzostwa świata. Zawodniczki nie ukrywają, że bardzo tęsknią za najbliższymi, ale jednocześnie chcą pozostać do końca turnieju.
rozwiń zwiń