Reprezentant Polski na swoim blogu pisze, że atmosfera w zespole nie jest najlepsza.
- Wróciliśmy z wyprawy na drugą stronę Stanów, gdzie rozegraliśmy cztery mecze przeciwko Portland, Utah, Los Angeles Clippers i Denver. Niestety była to jedna z najgorszych wypraw od momentu, gdy pojawiłem się w Orlando. Przegraliśmy trzy mecze i w dwóch z nich całkowicie nie prezentowaliśmy się jak zespół, który będzie w tym sezonie walczył o mistrzostwo NBA. Graliśmy bardzo słabo w obronie i bardzo wolno w ataku – napisał Gortat.
Pochodzący z Łodzi koszykarz przypuszcza, że nie długo może zmienić barwy klubowe. Jego zdaniem będzie to krok w dobrym kierunku.
- Bardzo dużo się ostatnio mówi o wymianach. Jest dużo pogłosek o tym, że zostanę wymieniony, ale jedno jest pewne - każda wymiana z moim udziałem będzie się wiązać z krokiem do przodu dla mnie, a nie krokiem wstecz. Mogę trafić do zespołu, w którym będę grał i w którym będę miał realne szanse, żeby walczyć o pierwszą piątkę i grać w większym wymiarze czasowym – dodaje zawodnik Magic.
Od początku gry w Orlando jedyny Polak w NBA jest zmiennikiem największej gwiazdy Magic - Dwighta Howarda. Gortat wielokrotnie udowodniał swoją przydatność dla drużyny, dlatego trener Stan Van Gundy nie chciał pozbyć się zmiennika dla swojego asa. Podczas niedawnej choroby Howarda, Gortat zagrał w pierwszej piątce – zdobył 16 punktów i miał 13 zbiórek.
Zobacz jedną z najładniejszych akcji "Polish Hummera" w NBA:
pk, Zawsze po pierwsze