Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji, twierdzi, że policjanci nie będą udzielali w tej sprawie żadnych informacji.
Jednak jak informuje "Gazeta Wyborcza”, komputer przejęli dwa - trzy tygodnie temu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego podczas rewizji mieszkania łódzkiego szalikowca.
Na twardym dysku komputera zapisano imiona i nazwiska przywódców oraz członków kibolskich grup klubów ekstraklasy, numery ich telefonów i aut, adresy domowe oraz poczty elektronicznej, dane o stanie cywilnym, a nawet szkice budynków, w których mieszkają, z zaznaczeniem konkretnego lokalu oraz ewentualnych dróg ewakuacji.
Kibol specjalista
Informatorzy "GW" twierdzą, że są tam też notatki, z których wynika, że niektórzy kibole specjalizowali się w różnych przestępstwach.
Na przykład grupa z Chorzowa zajmowała się włamaniami, co potwierdziło się dwa tygodnie temu, kiedy policja zatrzymała ponad 20 kiboli Ruchu Chorzów, którzy włamywali się do firm na terenie całej Polski. Część zatrzymanych nadal przebywa w areszcie.
Według "Gazety” dane z komputera pokrywają się z tymi, które zgromadziła policja w trakcie kilkuletniego rozpracowywania stadionowych chuliganów.
- Trudno w to uwierzyć, ale szalikowcy mieli nawet własną wywiadownię i handlowali informacjami – powiedział "GW” jeden z oficerów policji.
Obszerna i dokładna baza danych, na stworzenie której kibole musieli poświęcić niemałe pieniądze, już przynosi efekty. Dzięki przejętym przez CBŚ informacjom, policjantom z Małopolski, udało się znaleźć sprawców zabójstwa 27-letniego kibica Cracovii. Do brutalnego morderstwa doszło w ubiegłym tygodniu. Podejrzanych zatrzymano dzień po zabójstwie. Marek Ł i Radosław J. zostali aresztowani na trzy miesiące.
ah. Gazeta Wyborcza