To pierwszy taki triumf Radwańskiej od ponad trzech lat. Agnieszka Radwańska wygrała z wyżej klasyfikowaną rywalką, trzecią rakietą świata, nadspodziewanie łatwo.
W pierwszej partii wystarczyło jedno przełamanie Zwonariewej oraz bardzo dobry serwis. W drugim secie Polka utrzymała świetną dyspozycję, ponownie raz przełamała Rosjankę i w rezultacie po godzinie i 20 minutach mogla cieszyć się z wygranej.
Dla najlepszej polskiej tenisistki dzisiejsze zwycięstwo oznacza piąty wygrany turniej z cyklu WTA Tour w karierze. Poprzednio triumfowała w 2007 roku w Sztokholmie, a w 2008 roku - w Pattaya City, Stambule.
- Czuję się wspaniale, bo wygrałam turniej rozgrywając po drodze kilka naprawdę dobrych meczów i pokonując świetne rywalki. Ciężko zapracowałam na ten sukces. Mimo długich i bardzo ciężkich spotkań w ćwierćfinale z Danielą Hantuchovą i półfinale z Andreą Petkovic, grałam dziś świetnie. Od początku byłam niezmiernie skoncentrowana, bo strasznie mi zależało na zwycięstwie - powiedziała po finale Polka.
- Agnieszka zagrała świetny, równy mecz. Co prawda w swoim stylu, ale niemal w ogóle nie popełniała błędów. Wydawało się w kilku momentach, że "wracam do gry", że mogę odwrócić losy spotkania, ale wtedy za bardzo ryzykowałam i popełniałam proste błędy, czym ułatwiłam zadanie Radwańskiej - podkreśliła Zwonariewa, która Polce uległa po raz pierwszy w karierze.
Agnieszka Radwańska za zwycięstwo otrzyma czek na 111 tysięcy dolarów oraz 470 punktów do rankingu WTA, w którym obecnie zajmuje 13. miejsce.
Turniej w Carlsbad był jednym z etapów przygotowań polskiej tenisistki do wielkoszlemowego US Open, który rozpoczyna się 29 sierpnia.
ah