We wtorek jeden z dzienników doniósł, że polski kierowca będzie twarzą kampanii promującej bezpieczną jazdę samochodem.
Kubica wciąż przechodzi rehabilitację po poważnym wypadku jakiego doznał 6 lutego na trasie rajdu Ronde di Andora w Ligurii. Przedłużający się proces powrotu do zdrowia i plotki o negocjacjach z Ferrari sprawiły, że mocno ochłodziły się jego stosunki z szefostwem zespołu Lotus-Renault, z którym ma ważny kontrakt do końca 2012 roku.
Ta sytuacja wzbudziła spore zamieszanie i falę spekulacji, łączących Polaka ze ekipą Ferrari. Według włoskiej prasy ma on testować bolid tego zespołu z 2010 roku w marcu lub kwietniu, co jednocześnie pozwoli mu przygotować się do powrotu do ścigania i ewentualnego zastąpienia w drugim bolidzie Brazylijczyka Felipe Massy w sezonie 2013.
We wtorek w dzienniku "Il Vostro Giornale" pojawiła się informacja, że Kubica w styczniu planuje pierwsze oficjalne publiczne wystąpienie od wypadku w klinice Santa Corona w Pietra Ligure, gdzie spędził kilka miesięcy po tym zdarzeniu. Weźmie udział w otwarciu medialnej kampanii promującej bezpieczną jazdę, mającą się przyczynić do zmniejszenia liczby wypadków drogowych, które są prawdziwą zmorą włoskich dróg.
Dziennikarze sugerują, że podczas przygotowywanej konferencji prasowej polski kierowca ogłosi też swoje plany na przyszłość. Ich zdaniem może chodzić o posadę kierowcy testowego w Ferrari, bowiem od dawna przyjaźni się z liderem tego zespołu Hiszpanem Fernando Alonso. Podobno to właśnie dwukrotny mistrz świata (2005-06) bardzo chciałby mieć go za partnera w teamie.
Zresztą wcześniej, odchodząc do Ferrari z Renault, właśnie kierowca z Oviedo rekomendował na swojego następcę Kubicę.
man