Warszawska straż pożarna nie wydała opinii niezbędnej do zorganizowania uroczystego otwarcia Stadionu Narodowego, planowanego na niedzielę 29 stycznia. Impreza stoi pod znakiem zapytania, gdyż płyta główna nie została jeszcze odebrana przez nadzór budowlany.
- Stadion nie ma odbioru płyty głównej. To jest jedyny powód dlaczego nie możemy wydać naszej opinii - wyjaśnił rzecznik prasowy warszawskiej straży pożarnej Albert Stempień.
Operator obiektu, Narodowe Centrum Sportu, nie zamierza jednak rezygnować z przeprowadzenia w ostatnią niedzielę stycznia wielkiej imprezy, podczas której wystąpić mają popularne polskie zespoły.
- Nic się nie zmienia, impreza się odbędzie. Procedury formalne są w toku - zapewniła rzeczniczka NCS Daria Kulińska, przypominając, że stadion uzyskał pozwolenie na użytkowanie.
Również prezes NCS Rafał Kapler jest optymistą. - Braki w dokumentacji zostaną uzupełnione w przyszłym tygodniu, co umożliwi uzyskanie pozwolenia na imprezę - powiedział.
Cały obiekt, z wyjątkiem płyty głównej, otrzymał pozwolenie na użytkowanie 16 grudnia. Sama płyta, na której ułożone zostanie boisko, miała być ukończona w późniejszym terminie. Ostatnie prace przy niej są jeszcze kontynuowane, kończone jest betonowanie nawierzchni.
Zarówno straż pożarna jak i policja argumentują, że impreza (koncerty zespołów muzycznych) odbywać się będzie właśnie na płycie, a ta nie została jeszcze odebrana przez nadzór budowlany.
Zgodnie z przepisami, aby mogła się odbyć impreza masowa, np. koncert, niezbędne są cztery opinie: straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, sanepidu i policji.
man