Pojedynek na stadionie przy ulicy Ściegiennego w Kielcach rozpocznie się o godz. 18.00. Prezes PZPN Grzegorz Lato uważa, że spotkanie powinno odbywać się na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Winę za to ponoszą politycy, a głównie minister sportu Joanna Mucha - uważa gość Radia Kielce.
- Dużo do powiedzenia ma Pani minister w tej sprawie. Ona jest właścicielem i Skarb Państwa. Myślę, że niepotrzebnie nieraz policja wyolbrzymia problemy związane z rozegraniem meczu. Żyjemy w środku Europy, w demokratycznym kraju i ja sobie nie wyobrażam żeby obywatel Rzeczpospolitej nie mógł kupić sobie biletu – powiedział Lato.
Prezes PZPN ma nadzieję, że tegoroczny Finał Pucharu Polski zostanie zorganizowany na najwyższym poziomie i będzie bezpieczny dla kibiców.
- Chciałbym przede wszystkim podziękować prezydentowi miasta za to, że przytulił ten Puchar Polski. Przez ostatnie parę lat często rozgrywaliśmy tutaj mecze. Ten obiekt zawsze był przygotowany – dodał Lato.
Kamil Tokarski ze świętokrzyskiej policji zapewnia, że wszystko jest przygotowane do zapewnienia bezpieczeństwa zarówno kibicom jak i mieszkańcom.
-Patrole będą kierowane w rejon stadionu, na osiedla sąsiadujące ze stadionem, a także parkingi. Więcej policjantów pojawi się w centrum miasta oraz w punktach newralgicznych dla komunikacji publicznej - powiedział.
W związku z meczem kierowcy powinni być przygotowani na utrudnienia w ruchu. Z utrudnieniami powinni też liczyć się pasażerowie kolei. Robert Zaborski, dyrektor świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, informuje, że związane jest to ze specjalnymi pociągami, którymi przyjadą kibice. Trzy składy dotrą na stację Kielce, a dwa na przystanek Kielce-Herbskie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, tj