Kilka lat temu w życiu J.Wise'a miało miejsce bardzo nieprzyjemne zdarzenie: został okradziony, a obok rzeczy materialnych zniknęła też jego twórczość, złodzieje zabrali "taśmy matki".
- Złodzieje zabrali dużo moich obrazów, które były przygotowywane na wystawę, która się do dziś nie odbyła. Zniknęły dyski z cała moją muzyką, cała twórczością, zdjęciami. Wszystkim, co zbierałem całe życie - zdradza artysta. - Przez ponad dwa lata komponowałem materiał na płytę i został on zabrany. Wtedy zdecydowałem, że przeprowadzę się do Warszawy. Przygarnęli mnie moi przyjaciele i zacząłem od nowa pisać - dodaje.
Żaden z wcześniejszych kawałków nie znalazł się na albumie J.Wise'a. - To totalnie nowe rozdanie - przyznaje w rozmowie z Mateuszem Tomaszukiem. - Fajnie, bo myślę, że tamten materiał nie był tak dobry, jak ten - zdradza.
Single J.Wise'a są bardzo emocjonalne, i taka jest też cała płyta artysty. - Na tym opieram swoją muzykę. Ważne są dla mnie autentyczność i emocje - podkreśla.
W rozmowie z Czwórką J.Wise zdradził także jak buduje swój wizerunek i czy w ogóle jest on dla niego ważny.
Mateusz Tomaszuk nazywa J.Wise'a polskim Michaelem Kiwanuką. W Czwórce miała miejsce radiowa premiera utworu "Crying For Help".
***
Tytuł audycji: Muzyczny Lunch
Prowadzi: Mateusz Tomaszuk
Gość: J. Wise
Data emisji: 26.02.2020
Godzina emisji: 13.05
pj
|