Opis |
Jak podkreśla dr Heliasz-Nowosielska, choć gestów jest mnóstwo, na szczęście często powtarzają się w różnych kulturach. - Część jest podobna, jednak znaczą zupełnie coś innego – mówiła ekspertka i opowiadała m.in. historię gestu "V", czyli Wiktorii, spopularyzowanego w Polsce przez Lecha Wałęsę i kojarzonego dziś z Solidarnością. - Na świecie znany jest dzięki Winstonowi Churchillowi, pokazywała go też Margaret Tacher. Jeśli jednak wykonamy go w Wielkiej Brytanii, odwracając przypadkiem dłoń wierzchem do rozmówcy, możemy zostać bardzo źle zrozumiani – tłumaczyła w Czwórce ekspertka.
W programie rozmawialiśmy także o innych gestach, które mogą być dla Polaków zupełnie niezrozumiałe, m.in. w Grecji i Bułgarii. Próbowaliśmy także wyjaśnić, dlaczego Włosi słyną z gestykulacji i czemu w Japonii to, jak nisko się kłaniamy, ma znaczenie.
|