Mela Koteluk. Płyta w rytmie ćwierkania ptaków i szumu fal
Mela Koteluk po 4 latach wraca z nową płytą: "Migawki". W tym czasie grała koncerty, ale zrobiła sobie też rok przerwy. - Proces twórczy trwa jakiś czas. Trzeba czegoś doświadczać, pozamuzycznego też, żeby twórczość się układała - mówi w rozmowie z Ulą Kaczyńską.
Ula Kaczyńska i Mela KotelukFoto: Kamil Jasieński/Czwórka
Tytuł |
Płyta w rytmie ćwierkania ptaków i szumu fal |
Prowadzący |
Kaczyńska Urszula |
Opis |
- Pamiętam dobrze czas prób do pierwszej płyty, rzuciłam wtedy pracę i postawiłam wszystko na jedna kartę - artystka wspomina 2011 rok. - Rozpoczęłam próby z zespołem. Próbowaliśmy w przedziwnych porannych lub nocnych godzinach. W zespole urodziło się wtedy dużo dzieci - dodaje.
"Migawka" to powrót artystki do żoliborskiej sali prób, ale też do natury, w której odpoczywa i znajduje ukojenie. - Jeśli chodzi o żywioły, to ta płyta jest wodna, nie jest ognista - mówi Mela Koteluk. W podobnej stylistyce utrzymana jest też szata graficzna albumu. - Chciałam żeby to było organiczne, żeby było dużo nawiązań do natury, która mnie inspiruje, regeneruje i z nią się wiążą wszystkie moje dobre skojarzenia - dodaje.
Czego artystka szuka w naturze? Jak zmieniła częstotliwość nagrywania płyty i jak zareagowali na to muzycy? O jakiej płycie-marzenie wypowiedziała na antenie Czwórki? Jakie głosy fascynują Melę Koteluk? O tym opowiadała w rozmowie z Ulą Kaczyńską.
***
Tytuł audycji: Wszystko gra
Data emisji: 14.11.2018
Godzina emisji: 9.05
pj/ac
|
Playlista |
|
Tagi |
|