Była nazywany największym wizjonerem polskiego kina. Potrafił wyczarowywać na taśmie filmowej niezwykłe obrazy, bardzo poetyckie, malarskie światy. Pozostawił po sobie wiele znakomitych filmów - Wojciech Jerzy Has. W tym roku mija 10. rocznica śmierci tego wybitnego reżysera.
O przypomnienie twórczości Wojciecha Jerzego Hasa, jego miejsca w polskim i światowym kinie Anna Fuksiewicz poprosiła krytyka filmowego Tadeusza Sobolewskiego.
Wojciech Jerzy Has słyną z małomówności i milczenia. Dziennikarze musieli wydobywać z niego słowa. Nawet z kilkugodzinnych wywiadów powstawały zazwyczaj krótkie artykuły. Był dużą indywidualnością, zarówno jako człowiek, jak i artysta. Debiutował w 1957 roku filmem „Pętla”. Duże uznanie przyniosła mu reżyseria takich filmów jak: „Jak być kochaną”, „ Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Szyfry”, „Lalka”, „Sanatorium pod Klepsydrą”, "Pismak, Osobisty pamiętnik grzesznika przez niego samego spisany".
Mimo całej różnorodności i bogactwa jego filmów, łączy je jedno – człowiek, który u Hasa zawsze stoi w centrum. Bohaterowie Hasa są zazwyczaj rozdarci, z trudem odnajdują się w rzeczywistości. Są samotni, wyobcowani, często niezrozumiani przez otocznie. To też outsiderzy, którzy najlepiej czuje się "u siebie". Chwilę oddechu znajdują w knajpach, gospodach, na które natrafiają na szlakach swoich wędrówek.
Filmy Hasa przesycone są pesymizmem. Zdaniem Tadeusza Sobolewskiego jest to jednak „atrakcyjny pesymizm”. - W tym pesymizmie jest też pewien idealizm, tzn. wiara, że są pewna momenty iluzji w których się człowiek realizuje - dodaje krytyk filmowy.
Twórczością Wojciecha Hasa zachwycali się tacy twórcy jak : Luis Bunuel czy Pedro Almodovar. "Rękopis znaleziony w Saragossie” uważany jest za jeden z najbardziej inspirujących filmów światowego kina. Zdaniem Tadeusza Sobolewskiego echa tego filmu widać w "Mlecznej drodze" i "Dyskretnym uroku burżuazji" Luisa Bunuela.
Zdaniem Lecha Majewskiego, który był uczniem Wojciecha Hasa, to najwybitniejsza postać polskiego kina. - To wielki artysta i wizjoner. Zawdzięczam mu przede wszystkim odwagę w podejściu do wizji - dodaje Majewski.
Wojciech Jerzy Has zmarł 3 października 2000 roku w Łodzi. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Komunalnym na Dołach w Łodzi.
Zapraszamy do wysłuchania całości audycji Anny Fuksiewicz.
(na podst. Sezonu na Dwójkę, audycję przygotowała Anna Fuksiewicz)