Poważny problem społecznego wykluczenie zainspirował Żurawieckiego do napisania "Nieobecnych". Zdaniem pisarza, taki stan każdy z nas może poczuć w Polsce.
- Inspiracją do tej książki był pewien klasyczny, amerykański horror. Stamtąd zaczerpnąłem pomysł niedostrzegania głównego bohatera przez otoczenie - opowiada Bartosz Żurawiecki.
Książka porusza ważny problem, z którym boryka się wielu homoseksualistów w Polsce, ale mówi też ogólnie o poczuciu samotności. - Mój bohater jest kimś wyalienowanym z rzeczywistości, trochę odciętym od samego siebie - mówi Żurawiecki.
W książce występują dwie ważne postacie. Obok głównego bohatera poznamy także bardzo nieszablonową teściową - panią Marię.
- W Polsce takie kobiety kojarzy się jednoznacznie z babciami, moherami, które nie mają życia uczuciowego - mówi autor. - Chciałem stworzyć postać kobiety, która jest trochę na ten świat wkurzona i próbuje przełamać stereotypy.
Z jakim nastawieniem autor, który pisze także filmowe recenzje, czeka na opinie innych krytyków o swojej książce?
- Pierwsze dość życzliwe opinie już się pojawiły. Zobaczymy, co będzie dalej - mówi Bartosz Żurawiecki - Sam czasami bywam dosyć bezlitosny krytykując. Tak to jest, twórca tworzy, a krytyk jest od tego, aby krytykować.
Zobacz rozmowę z autorem ze studia Czwórki, kliknij ikonę kamery po prawej stronie artykułu.
usc