- Kiedy piszę piosenki, nie zastanawiam się nad tym czy są dobre i kunsztowne. Nie trzeba być żadnym koneserem, żeby je zrozumieć. To jest normalny emocjonalny przekaz – mówił w Czwórce lider Kobiet. W listopadzie jego zespół, po czterech latach od wydania swojej ostatnie płyty "Amnestia" powrócił z nowym krążkiem zatytułowanym "Mutanty". Zdaniem wielu czwarty album Kobiet stanowi ich opus magnum i jest mocnym kandydatem do tytułu polskiej alternatywnej płyty tego roku.
- To jest pierwsza płyta, pod którą podpisuje się w 100 procentach, każdy numer jest skończoną formą – mówił w Czwórce Grzegorz Nawrocki. Artysta zdradził, iż 11 piosenek na płytę wybrano spośród 18 przygotowanych wcześniej utworów. – Zrobiliśmy dużą selekcję, wyrzucaliśmy często dobre utwory, które po prostu nie pasowały do tej płyty – opowiadał gość Kasi Dydo.
Założone w 1999 roku z inicjatywy Grzegorza Nawrockiego Kobiety, to jeden z najważniejszych polskich zespołów minionej dekady. Trójmiejska grupa była pionierem w przeszczepianiu na nasze ziemie gatunku zwanego avant popem, czyli melodyjnych, stylowych piosenek z pogranicza popu i alternatywy. Do największych osiągnięć grupy należy wydany w 2000 roku debiutancki album zatytułowany po prostu "Kobiety". Znalazł się na nim największy jak dotąd przebój Kobiet, odwołujący się tradycji popu znad Morza Śródziemnego utwór "Marcello".
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym jak powstawały "Mutanty" posłuchaj dźwięku "Kobiety w Czwórce".
Piosenek z nowej płyty zespołu będzie można posłuchać podczas koncertu w warszawskim klubie Hydrozagadka, który odbędzie 10 listopada, i który, jak zapowiadał w Czwórce Grzegorz Nawrocki, pokaże bardziej drapieżne oblicze Kobiet.
(bch)