Kibice futbolu nie mogli narzekać na brak emocji ostatnimi dniami. Mecze fazy pucharowej Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej przyniosły kilka nieoczekiwanych rezultatów i muszę tu przyznać rację tym, którzy twierdzą, że prawdziwe puchary rozpoczynają się właśnie od tej fazy rozgrywek, a mecze grupowe to jedynie preludium do prawdziwych piłkarskich widowisk. Najpierw Arsenal po 45 minutach prowadził 3:0 z Milanem i do odrobienia strat londyńczykom brakowało już tylko jednej bramki, której w ostatecznym rozrachunki strzelić jednak się nie udało. Później APOEL wyeliminował Olympique Lyon i jak tu mówić o kolejnej niespodziance... Cypryjski klub z meczu na mecz sprawia niespodzianki, których niektórzy za takie już jednak nie uważają, doceniając klasę zespołu APOELu. Barcelona rozstrzelała się na dobre - 5 goli Messiego i pogrom Bayeru az 7:1.
Nie tylko Europa żyje piłką. Dość egzotyczne zespoły grają w kwalifikacyjnej fazie grupowej piłkarskiego Pucharu Azji. Reprezentacja Nepalu (153. w rankingu FIFA) przegrała 0:2 na stadionie Dashrath Rangasala w Katmandu z Palestyną (160. w rankingu). Mecz oglądało ponad 20 tysięcy kibiców, wśród nich przewodniczący FIFA - Sepp Blatter.
W drugim meczu tej grupy Turkmenistan (166. miejsce w rankingu FIFA) pokonał 3:1 Malediwy (170. miejsce w rankingu). Przypomnijmy, że w marcowym rankingu FIFA Polska zajmuje 75. miejsce, m.in. za reprezentacjami Haiti (73.) i Sierra Leone (72.).
W piątkowym "Nie wszystko złoto" mówiliśmy tez o ostatnich występach Justyny Kowalczyk i Kamila Stocha - posłuchajcie załączonego pliku dźwiękowego.
Darek Matyja