"It Girl", dziewczyna, która ma to "coś". Edie Sedgwick - wzorzec kultury lat 60. Dzisiaj kojarzymy ją z przerysowanym makijażem, trykotami i Dziewczyną z Fabryki.
Spadkobierczyni fortuny arystokratycznej rodziny z Kalifornii uciekła do Nowego Yorku. Próbowała sił w modelingu i zupełnie nieoczekiwanie trafiła na okładki magazynów "LIFE" i "Vogue".
W 1965 r. na jednym z bankietów poznała awangardowego twórcę Andy’ego Warhola. A raczej to on wypatrzył ją z tłumu: "ta mała ma więcej problemów ode mnie" - skomentował.
Edie stała się ikoną mody. Filigranowa dziewczynka, z chłopięcą fryzurą upodabniającą ją do Andiego, ciemnym, wieczorowym makijażem, olbrzymimi kolczykami, tuniką i trykotami. Jak sama mówiła: "Moda to farsa. Style kreują perwersi i dziwacy. Kiedy byłam z Andym dwa razy dziennie ćwiczyłam jazz ballet, a że nikomu to nie przeszkadzało, biegałam w trykocie. Wychodziłam na ulicę narzucając jedynie futro. A "Vogue" zrobił mi zdjęcie w tych trykotach i t-shircie i miał nowy strój".
Więcej na temat dziewczyny, której Bob Dylan poświęcił utwór "Like A Rolling Stone" w dźwięku w boksie "Posłuchaj".
(bch)