Możesz wnieść broń do samolotu, ale...

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2013 13:11
Zanim polecimy do ciepłych krajów, warto sprawdzić, co możemy, a co nie, zabrać ze sobą na pokład samolotu.
Audio
  • Co można wnieść do samolotu?/W cztery oczy (Czwórka)
Możesz wnieść broń do samolotu, ale...
Foto: sxc.hu

Tomasz Kozakowski, Dyrektor Centrum Operacyjnego Euro LOT, mówił, że do samolotu nie można wnosić przedmiotów niebezpiecznych. A jest to kategoria bardzo szeroka, znajdują się tam przedmioty, które określane są jako "codziennego użytku” np. zapalniczki. Oczywiście, przewożąc jedną nic się nie stanie, ale jeśli mielibyśmy ich przy sobie cały karton, to już wtedy możemy mieć problemy – gdyż jest to substancja łatwopalna.
- Podobnie jest z alkoholem. Nóż, pistolet, amunicja, broń w pewnych momentach są uznawane za przedmioty niebezpieczne – tłumaczył Tomasz Kozakowski. – Te przedmioty należy podzielić na dwie kategorie, na te, które nie możemy mieć przy sobie w kabinie statku powietrznego oraz te, które nie można przewozić w bagażu rejestrowanym – podkreślił.
Jeśli jest się myśliwym to można przewieźć broń, choć, oczywiście, musi być ona odpowiednio zabezpieczona i transportowano.
Tomasz Kozakowski mówił, że po zamachach w Londynie wprowadzono ograniczenia w ilości płynu, który można mieć przy sobie. Miłośnicy zwierząt nie powinni się  obawiać podróży samolotem, gdyż mogą przewozić swoich milusińskich zarówno "pod ręką” jak i w "bagaż rejestrowany”. – Ale trzeba zwrócić uwagę na obowiązujące przepisy sanitarno-epidemiologiczne, które obowiązują w danym kraju – zauważył.
pp

Czytaj także

Pielgrzymka i wędrówka łatwiejsze dzięki moczeniu stóp w miodzie

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2013 08:30
Odpowiednie skarpetki, wygodne buty, plecak oraz dobre towarzystwo to niezbędne elementy pieszej wędrówki. Spędzanie wakacji "na nogach" ma w Polsce długie i bogate tradycje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Turystyka handlowa: Polacy byli szkalowani na Węgrzech

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2013 20:34
- Patrzcie, w Polsce jest tak źle dlatego, że nic nie robią, tylko strajkują - wspomina Tomasz Kulisiewicz działania komunistycznej propagandy mające zniechęcić do współpracy handlowej między Polakami a Węgrami.
rozwiń zwiń