Do 1 października, w ramach Warszawskiego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur potrwają warsztaty gry na didgeridoo. Gościem "Czterech: Gramów!" był prowadzący je Ondrej Smeykal, znany na całym świecie didgerydysta.
Wynalezione przez australijskich aborygenów didgeridoo to instrument dla kreatywnych – podkreśla muzyk. Jest jedynie amplifonem – wzmacniaczem/przekaźnikiem naturalnych dźwięków, które wytwarza nasze ciało. To jakby archaiczna odmiana beatboxu. By grać na didgeridoo, należy uruchomić wyobraźnię, wydobyć to, co czujemy i przekazać za pomocą własnego ciała.
Sama nazwa – didgeridoo – nie ma konkretnego znaczenia. To jedynie wyraz dźwiękonaśladowczy, nawiązujący do odgłosów, jakie wydaje instrument. – Didgeridoo to taki syntezator – przyznaje Ondrej. – Wargami i przeponą nadaje się rytm, głosem wydobywa się melodię i akcenty, a językiem, policzkami i szczęką można robić modulacje harmoniczne – tłumaczy.
W najbliższym czasie artysta zagra koncerty w Gdańsku, Bydgoszczy, Wrocławiu i Kontrachcicach pod Opolem. Trasę koncertową po Polsce zakończy 9 października w Bielsku-Białej.
Am