Pecha Kucha, czyli 6 minut 20 sekund na opowieść

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2011 12:30
- Myślę, że to taki wieczór, w trakcie którego możesz zobaczyć wszystko - mówiła w Czwórce Dorota Szopowska, organizatorka cyklu imprez złożonych z niezwykłych prezentacji.
Audio

Pecha Kucha, (czytaj Peczakcza) to rodzaj zabawy, który zatacza coraz większe kręgi na całym świecie i w czasie swoich odsłon ściąga prawdziwe tłumy. - Na tę chwilę bierze w tym udział ponad 450 miast na całym świecie. Tylko  w tym miesiącu odbyło się ponad 80 spotkań – mówiła w Czwórce Dorota Szopska, organizatorka dziewięciu warszawskich edycji Pecha Kucha.

Sam zwrot wywodzi się z języka japońskiego, co po polsku oznacza po prostu "gadu gadu”. I w rzeczy samej o gadanie, a raczej opowiadanie tutaj chodzi. Pecha Kucha polega bowiem na tym, że osoby biorące w niej udział, przygotowują pokazy złożone 20 slajdów, które następnie są omawiane w czasie 20 sekund każdy.

- Tematy są dowolne. Niektórzy omawiają swoje portfolio, inni dzielą się swoim pomysłem, snem lub wspomnieniami z podróży. Wszystko zależy od prelegenta – opowiadał gość Justyny Dżbik.

Sam pomysł na ten rodzaj spotkania narodził się w 2003 roku w Tokio, gdzie grupa pracujących tam architektów wymyślilia taką formułę prezentowania studentom różnych projektów. Zdaniem Doroty Szopskiej dzięki ograniczeniu pogadanki do 6 minut i 20 sekund, Pecha Kucha staje się rodzajem ekscytującego show. – Jeżeli nie podoba ci się konkretna prezentacja, to wiesz, że za chwilę będzie kolejna – mówiła w audycji "Pod Lupą".

Ostatnia warszawska Pecha Kucha odbyła się w Teatrze Wielkim i Operze Narodowej. Aby dowiedzieć się na temat jej przebiegu wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".

(bch)