Osoby oszczędzające na lokatach jednodniowych od przyszłego roku czeka niemiła niespodzianka. Ministerstwo Finansów planuje zlikwidować lukę w prawie, dzięki której nie płaci się podatku Belki od lokat jednodniowych. Przepisy, które zawarto w ustawach tzw. okołobudżetowych, uchwalanych wraz z budżetem, mogą wejść w życie w styczniu i zacząć obowiązywać po trzech miesiącach.
Paweł Majtkowski z Expandera przewiduje, że klienci, którzy już przyzwyczaili się do lokat bez podatku, całego podatku nie zapłacą. – Część banków podniesie oprocentowanie lokat i częściowo ubytek spowodowany podatkiem Belki zrekompensuje – prognozuje ekspert. Niektórym bankom, zwłaszcza małym, szczególnie zależy na pozyskaniu kapitału, więc muszą wyższym oprocentowaniem walczyć o klienta.
Gość radiowej Jedynki uważa, że ominięcie podatku Belki będzie teraz trudne. Najprawdopodobniej banki wrócą więc do formy polisolokat, czyli lokaty bankowej "ubranej" w formę ubezpieczenia na życie. Podatku się od takiej polisy nie zapłaci, ale takie lokaty są gorzej zabezpieczone niż normalne.
Majtkowski radzi, żeby zainteresować się założeniem lokaty wówczas, kiedy będziemy mieli już pewność, że nowe przepisy wchodzą w życie. Jego zdaniem rozsądna jest lokata nawet na 12 miesięcy.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
(ag)