- Jeśli zwiedzamy Europę, takie miejsca jak Paryż, Londyn, to Bruksela jest przystankiem obowiązkowym, tam jest super atmosfera, dużo ciekawych rzeczy, ludzie są bardzo fajni - przekonuje Joanna Jankowiak-Delcol .
Jedną z głównych atrakcji belgijskiej stolicy jest Manneken Pis czyli Siusiający chłopiec, związana z nim legenda, a także muzeum.
- Mały siusiający chłopczyk stoi niedaleko rynku Brukseli. Legenda z nim związana mówi, że podczas rewolucji, podczas zamieszek, ten mały chłopiec biegał nago po ulicy i załatwił się na knot bomby. Z tego powodu bomba nie wybuchła i dzięki temu uratował Brukselę - opowiada gość Dominika Olędzkiego i Krzysztofa Grzybowskiego. - Często ten chłopiec jest ubierany przez brukselczyków. Ilość ubranek jest tak duża, że przy rynku belgijskiej stolicy powstało muzeum ubranek dla chłopca.
Manneken Pis/ fot. Myrabella/wikipedia
Ciekawostką jest, że Manneken Pis nie zawsze siusia wodą...
Będąc w Brukseli koniecznie należy się wybrać do Galerii Króla i Królowej, gdzie znajdują się przeróżne sklepiki. Tam można zaopatrzyć się w belgijską czekoladę. Jak przekonuje Joanna Jankowiak-Delcol koniecznie trzeba wejść na obiad do tawerny, by skosztować tradycyjnej brukselskiej kuchni np. węgorza w sosie zielonym czy krokietów z krewetkami.
Posłuchaj audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4" i dowiedz się jakich jeszcze atrakcji nie można w Belgii przegapić, do których muzeów warto iść.
Zapraszamy również do wysłuchania materiału Karoliny Chabraszewskiej o belgijskich przysmakach, a także materiału Kasi Kornet o Polakach pracujących w Brukseli, w strukturach Unii Europejskiej.
(pj)