Czwórka poleca trzeci solowy album rapera i producenta Tego Typa Mesa zatytułowany "Kandydaci na szaleńców". Sam artysta jest zadowolony z płyty. – Dołożyłbym tylko więcej skreczy, w sumie najdłuższe skrecze na płycie zrobiłem sam, jeden dj nie wywiązał się z terminów, a inni najlepsi nie odbierali telefonów – tłumaczy artysta.
Jak przyznaje gość Czwórki, bardzo ważna jest dla niego ekipa, z którą współpracuje. – Z producentem płyty nie muszę się widzieć i mogę z nim pracować, natomiast jeśli z kimś rapuje to muszę wcześniej wypić z nim herbatę i spojrzeć mu w oczy – wyjaśnia.
W audycji "Pod lupą" Ten Typ Mes opowiedział również o swoich pasjach i zainteresowaniach. Rozczarował go np. najnowszy film Marka Lechkiego pt. "Erraturm" z Tomaszem Kotem w roli głównej. Film został niezwykle dobrze przyjęty przez krytykę, a dla rapera było to - jak zaznacza - największe rozczarowanie filmowe.
Raper przyznaje, że nie bierze prysznica, gdyż woli kąpać się w wannie, jednocześnie coś czytając. – Ostatnio "Patologie" Zachara Prilepina, historię rosyjskiego żołnierza, który trafia w sam środek czeczeńskiego piekła, samo nazwisko rosyjskiego autora i tytuł skłoniły mnie do sięgnięcia po tę lekturę – zdradza.
Żeby posłuchać całej rozmowy Justyny Dżbik z Tym Typem Mesem wystarczy kliknąć w "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
mg
Pierwszym utworem promującym płytę "Kandydaci na szaleńców" jest "Otwarcie".