Amerykańscy naukowcy z National Cancer Institute odkryli, że starsi ludzie pijący kawę są mniej narażeni na śmierć. Wyniki ich badania opublikowano w czasopiśmie "New England Journal of Medicine".
Zaobserwowano związek między ilością wypitej kawy, a prawdopodobieństwem zgonu w wyniku chorób serca, chorób oddechowych, udaru, zranień, wypadków i infekcji. Im więcej człowiek miał w zwyczaju wypijać kawy, tym mniejsze ryzyko śmierci.
Na przykład u osób pozwalających sobie na trzy filiżanki kawy dziennie zagrożenie śmiercią malało o 10 proc. w porównaniu z osobami, które w ogóle nie piły "małej czarnej".
"Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów w Ameryce, ale związek między konsumpcją kawy a ryzykiem śmierci pozostawał niejasny. My odkryliśmy, że konsumpcja kawy wiąże się z mniejszym ryzykiem śmierci w ogóle oraz śmierci, wynikającej z różnych przyczyn" - mówi Neal Freedman, współautor badania.
Jedynie w przypadku raka znaleziono negatywną korelację o bardzo słabym nasileniu u mężczyzn, sugerującą, że picie kawy nieznacznie zwiększa u nich możliwość zachorowania na nowotwór.
Naukowcy nie wiedzą, który składnik kawy wywiera tak intensywny wpływ na życie człowieka. Są też ostrożni w mówieniu o tym, że kawa przedłuża życie, bo tego nie wiadomo.
"Mechanizm, dzięki któremu kawa chroni przed ryzykiem śmierci jest niejasny, ponieważ kawa zawiera ponad 1000 związków, które mogłyby potencjalnie wpływać na zdrowie. Najlepiej zbadanym składnikiem jest kofeina, ale wyniki naszych badań były podobne w przypadku osób, które deklarowały spożywanie kawy kofeinowej i bezkofeinowej" - dodaje Freedman. (PAP)
Zaobserwowano związek między ilością skonsumowanej kawy a prawdopodobieństwem zgonu w wyniku chorób serca, chorób oddechowych, udaru, zranień, wypadków i infekcji. Im więcej człowiek miał w zwyczaju pić, tym mniejsze ryzyko śmierci. Na przykład u osób pozwalających sobie na trzy filiżanki dziennie zagrożenie malało o 10 procent w porównaniu do osób, które w ogóle nie piły "małej czarnej".
- Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów w Ameryce, ale związek między jej konsumpcją a ryzykiem śmierci pozostawał niejasny. My odkryliśmy, że konsumpcja kawy wiąże się z mniejszym ryzykiem bardzo różnych schorzeń - mówi Neal Freedman, współautor badania. Jedynie w przypadku raka znaleziono negatywną korelację o bardzo słabym nasileniu u mężczyzn -picie kawy może nieznacznie zwiększać u nich możliwość zachorowania na nowotwór.
Naukowcy nie wiedzą jeszcze, który składnik kawy wywiera tak intensywny wpływ na życie człowieka. Unikają też twierdzenia, jakoby miała ona przedłużać życie, bo tego nie wiadomo. - Mechanizm, dzięki któremu kawa chroni nas przed ryzykiem śmierci jest niejasny, ponieważ zawiera ona ponad tysiąc związków, które mogłyby potencjalnie wpływać na zdrowie. Najlepiej zbadanym składnikiem jest kofeina, jednak wyniki były podobne w przypadku osób, które deklarowały spożywanie kawy kofeinowej i bezkofeinowej - dodaje Freedman.
(ew/pap)