| Opis |
W filmie prawie żaden dźwięk nie jest tym, który słyszymy w rzeczywistości. Nagrane wystrzały brzmią zbyt płasko i trzeba je uatrakcyjnić. Dźwięk kaloszy grzęznących w błocie jest zbyt cichy i trzeba nagrać na nowo. Co więcej, czasem reżyserowi przyjdzie do głowy jakiś szalony dźwiękowy pomysł - odgłos opadającego pióra, kaszlącej krowy - na to wszystko trzeba znaleźć sposób. W słuchowiskach oraz w teatrze radiowym również. Zajmują się tym specjaliści od udźwiękawiania. Poznamy jednego z nich: Michała Jankowskiego ze studia Noise Room. Konkurs - nagrodą są czujniki czadu i dymu.
|