Sokoły to styl życia

Każdy sokolnik musi codziennie spędzić ze swym podopiecznym minimum dwie godziny. Ptak potrzebuje się wylatać i dostać jeść - od tych zasad nie ma wyjątków.

Foto: Fot. Glow Images

W czasie, organizowanej niedawno w Warszawie, Wystawy Drobiu Ozdobnego zaprezentowała się działająca przy Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego sekcja sokolnicza z Koła Naukowego Leśników. Młodzi ludzie uczą się układania ptaków do polowań i opiekowania się nimi.
- Zajmujemy się ptakami, które mamy na uczelni - mówią członkowie sekcji. - Sokolnictwo to polowanie z ptakami łowczymi. My się do tego przysposabiamy. Nie ma czegoś takiego, jak tresura ptaków, jest tylko układanie. Ptaka nie da się oswoić - dodają.
Wśród polskich ptaków łownych trudno jest rozróżnić płeć. Ten sam osobnik może być małym samcem albo dużą samicą. Samice i samce rarogów i myszołowów są nawet tego samego koloru. 
Podejmując pracę w sekcji sokolniczej, na początku dostaje się do oswojenia ptaka nielatającego, a dopiero potem latającego. By wyruszyć z nim na polowanie, potrzebne są specjalne kursy i zaświadczenia. Młodym sokolnikom radą i pomocą służy doświadczony Grzegorz Dzik. To on, przez 18 lat pracy na warszawskim Okęciu, dowiódł skuteczności metody biologicznej ochrony lotnisk. - Sylwetka ptaka drapieżnego w locie, szczególnie lecącego dynamicznie, wywołuje odruch bezwarunkowy u wszystkich innych zwierząt. Taka sylwetka karze im uciekać, bo za nią kryje się śmierć - wyjaśnia Dzik.
Jak wygląda życie sokolnika? O tym oraz o cenach tych pracowitych ptaków dowiesz się z załączonego reportażu Ewy Michałowskiej "Hej, sokoły".

Reportaż został zrealizowany w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.

(pj)