Organizowany na pustyni Black Rock w amerykańskiej Nevadzie, słynny festiwal Burning Man został w tym roku oficjalnie odwołany. Impreza miała odbyć się na koniec wakacji - od 30 sierpnia do 7 września, jednak z uwagi na pandemię koronawirusa, czyli "jedno z największych globalnych wyzwań naszych czasów", organizatorzy podjęli decyzję o rezygnacji z tegorocznego festiwalu. Uzasadniają ją w ten sposób:
"Tak, jesteśmy załamani. Wiemy, że Wy również. W 2020 roku, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy bezpośrednich kontaktów międzyludzkich. Jednak zdrowie publiczne oraz dobre samopoczucie naszych uczestników, personelu i sąsiadów w Nevadzie są naszymi najwyższymi priorytetami".
W zamian proponują jednak przeniesienie imprezy do świata wirtualnego. Na razie sami nie wiedzą jeszcze, jak to wszystko będzie wyglądało, ale ma to być "wciągające, łączące i zabawne" doświadczenie.
MaH