W miniony weekend odbył się organizowany przez związek niezależnych klubów muzycznych NIVA festiwal SOS (Save Our Stages). Podczas trzech dni wirtualnego eventu ponad 30 artystów zagrało koncerty w klubach zmagających się z konsekwencjami lockdownu. Wśród zaproszonych muzyków znaleźli się m.in. Finneas, Macklemore, G-Eazy, The Lumineers, Leon Bridges czy Miley Cyrus.
O tej ostatniej zrobiło się bardzo głośno ze względu na wykonany repertuar. Amerykańska gwiazda zagrała "Boys Don't Cry" The Cure oraz nieśmiertelne "Zombie" The Cranberries. Poza tym Cyrus wykonała też swój ostatni singiel "Midnight Sky", który trafi na nadchodzącą płytę artystki.
Jak Miley Cyrus poradziła sobie z absolutnymi klasykami? Sprawdźcie sami:
AŚ