Oba bieguny Ziemi jednocześnie doświadczają fal upałów. Temperatury odnotowane w ubiegłym tygodniu na Antarktydzie i Arktyce były nawet o kilkadziesiąt stopni wyższe od średniej w tym sezonie.
Na Antarktydzie Wschodniej zarejestrowano temperaturę minus 12,2 stopnia Celsjusza, która jest wyższa o około 40 st. C. od normy. W pobliżu bieguna północnego także jest cieplej niż zazwyczaj. Niektóre obszary Arktyki są o ponad 30 st. C. cieplejsze od średniej z ostatnich lat.
Rekordy ciepła padły także na francuskiej stacji Dumont d’Urville (4,9 stopnia Celsjusza) oraz rosyjskiej stacji Wostok – tu termometr pokazał -17,7 stopnia Celsjusza, czyli aż o 15 stopni więcej niż poprzedni marcowy rekord, który pochodził z 1967 roku.