Wiele zachodnich serwisów, które wciąż świadczą usługi na terenie Rosji, według tamtejszego prawa, mają obowiązek przeniesienia danych Rosjan na serwery znajdujące się w Federacji Rosyjskiej. Konsekwentnie gigantom technologicznym udaję się uchylać od tego prawa, ale w trudnej sytuacji geopolitycznej portale wręcz odmawiają wykonania takiego nakazu.
Na celowniku rosyjskich władz znalazło się m.in. Spotify, Snapchat czy WhatsApp, którym może grozić nawet kilkaset tysięcy złotych kary. Oczywiście przeliczając na złotówki.
mk