14 października trafi na rynek „Return of the Dream Canteen”, czyli nowy, trzynasty autorski album słynnej rockowej grupy Red Hot Chili Peppers. Po kwietniowym krążku „Unlimited Love”, będzie to już druga tegoroczna płyta Amerykanów. W sierpniu poznaliśmy pierwszą zapowiedź nowego materiału – funkujące nagranie „Tippa My Tongue”. Teraz Papryczki podzieliły się ze światem kolejnym Utworem. Singiel nosi tytuł „Eddie” i nagrany został w hołdzie legendarnemu gitarzyście Eddiemu Van Halenowi, który zmarł dwa lata temu.
„Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak głęboko jesteśmy związani z artystami, aż do dnia, kiedy odchodzą” – opowiada frontman Anthony Kiedis. „Eddie Van Halen był jedyny w swoim rodzaju. Dzień po jego śmierci Flea przyszedł na próbę z bardzo emocjonalnym basowym motywem. John, Chad i ja dołączyliśmy i wkrótce, prosto z serca, bez żadnego wysiłku powstała piosenka na jego cześć. Takie uczucie smutku jest dobre, przypomina, jak ważna była dana osoba, jak wiele wniosła do naszego życia. Piosenka opowiada o wczesnych latach Eddiego na Sunset Strip i o rockandrollowej gobelinie, który Van Halen utkali w naszych umysłach. W końcu ten utwór to nasza prośba, abyście nie pamiętali Eddiego za to, że umarł, ale za to, że żył swoim najśmielszym marzeniem”.
Red Hot Chili Peppers – Eddie / YouTube Red Hot Chili Peppers
MaH