Skóra rekina ma bardzo ciekawą strukturę. Jest naprawdę gładka w jednym kierunku, zaś w drugim przypomina papier ścierny. Jak zauważyli naukowcy w swoim najnowszym badaniu, ryby drapiąc się o szorstką powierzchnię rekina mogą usunąć pasożyty przywierające do głowy, oczu i skrzeli, które zazwyczaj sprawiają ból lub po prostu wywołują swędzenie.
Aby dowiedzieć się więcej o tych nietypowych interakcjach, zespół badaczy zainstalował podwodne kamery w 36 różnych regionach Oceanu Spokojnego, Indyjskiego i Atlantyckiego, z których każdy zarejestrował od 2 do 3 godzin materiału filmowego.
Tysiące godzin nagrań ujawniło, że tuńczyk żółtopłetwy w 44 procentach swojej ogólnej aktywności…drapał się. Co więcej, jego „drapaczką” najczęściej był rekin błękitny.
W prawie wszystkich interakcjach tuńczyki ocierały się o tylną połowę rekina, często wzdłuż jego ogona. Drapieżniki zaś niekoniecznie przejmowały się tą aktywnością. Odkryto także, że mniejsze ryby rzadziej używały rekinów jako osobistego pumeksu, co według naukowców może być spowodowane faktem, iż mają one większe ryzyko bycia zjedzonym podczas krótkiego spotkania z drapieżnikiem.