Spotify, szwedzki gigant streamingu muzyki, zapowiada falę zwolnień, która dotknąć nawet 6% z zatrudnionych 10 tysięcy osób. Firma argumentuje to potrzebą poprawy wydajności.
- Spoglądając wstecz przyznaję, że byłem zbyt ambitny w inwestowaniu jeszcze przed wzrostem naszych przychodów. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za posunięcia, które doprowadziły naszą firmę do miejsca, w którym znajduje się obecnie - ogłosił Daniel Ek, CEO Spotify.
Warto zaznaczyć, że mimo ciągłego wzrostu liczby użytkowników (obecnie jest to 456 milionów kont), Spotify nigdy nie odnotował rocznego zysku netto w wynikach operacyjnych.
Serwis, który w 2022 roku zatrudniał 9800 pracowników, spodziewa się wydatku rzędu 35 milionów euro związanego z kosztami odpraw po zwolnieniach.
Spotify jest kolejną popularną firmą z branży technologicznej, która ogłasza grupowe zwolnienia. Wcześniej podobne kroki podjęły Google (12 tysięcy zwolnionych), Microsoft (11 tysięcy), Amazon (18 tysięcy) i Meta (11 tysięcy).
AŚ