W marcu tego roku Rosja przedstawiła listę zagranicznych komunikatorów, z których nie mogą korzystać instytucje rządowe. Na liście znalazły się między innymi Skype oraz Teams, a następnie Federacja Rosyjska uznała Metę za organizację ekstremistyczną. Teraz Roskomnadzor pod lupę bierze WhatsAppa i zarzuca komunikatorowi wielokrotną odmowę przeniesienia danych rosyjskich użytkowników na serwery znajdujące się na terenie Federacji Rosyjskiej.
Karą za "nieusunięcie zakazanych treści" jest 3 miliony rubli, czyli blisko 155 tysięcy złotych.
mk