Miały być piramidy w Gizie, a finalnie stanęło na Circus Maximus w Rzymie. Travis Scott zagrał pierwszy koncert promujący wydaną przed dwoma tygodniami płytę "Utopia" w najstarszym hipodromie starożytnego Rzymu.
Podczas koncertu Scott zaprezentował cały materiał pochodzący z jego czwartego solowego krążka. W trakcie występu zrobił jednak małą przerwę, by zaprosić na scenę Kanye Westa. Raperzy wykonali wspólnie numery "Praise God" i "Can't Tell Me Nothing".
- Nie ma "Utopii" bez Kanye Westa. Nie ma Travisa Scotta bez Kanye Westa. Zróbcie hałas dla Ye - wykrzyczał ze sceny gospodarz wydarzenia.
To jak bardzo wyczekiwanym albumem była "Utopia" odzwierciedlają liczby. W ciągu pierwszego tygodnia od premiery płyta sprzedała się w nakładzie 496 tysięcy egzemplarzy (wliczając w to ekwiwalent cyfrowy). W serwisach streamingowych odtworzono ją 331 milionów razy, a sam krążek - naturalnie - zadebiutował na szczycie zestawienia Billboard 200.
Sprawdź też:
• Napakowany gwiazdami nowy album Travisa Scotta już dostępny
AŚ