Halina Reijn wyjaśniła w jaki sposób obecność koordynatorki ds. intymności Lizzy Talbot ułatwiła jej pracę.
Można uzyskać bardziej ekstremalne sceny seksu, które wyglądają na znacznie bardziej ryzykowne niż wtedy, gdy myślisz "nie, pozwól aktorkom odkryć to samemu". To przestarzały pomysł na to, czym jest seksualność i jak do niej podchodzić. Naprawdę jestem temu przeciwna - powiedziała w rozmowie z IndieWire.
Jestem również przeciwko ludziom, którzy mówią: "Nie, moi aktorzy nie chcieli koordynatora intymności". To nie ma sensu. To również dla twojego bezpieczeństwa jako reżysera i dla wszystkich. A co, jeśli dojdzie do nieporozumienia? To po prostu niesamowite mieć taką osobę na planie. A jeśli jesteś kreatywny i wystarczająco utalentowany jako reżyser, możesz to zrobić. Zaufaj mi. Musisz tylko pokonać swój dyskomfort, a wtedy odkryjesz zupełnie nowy świat kreatywności i możliwości – dodał Reijn.
O czym jest "Babygirl"?
Romy (Nicole Kidman) ma wszystko. Stoi na czele prężnie działającej innowacyjnej firmy, mieszka w luksusowym domu u boku kochającego męża i dwóch nastoletnich córek. Jej poukładane życie gwałtownie się zmienia, gdy poznaje młodego stażystę Samuela (Harris Dickinson). Mimo dzielącej ich różnicy wieku, rodzi się między nimi fascynacja, która szybko przeradza się w burzliwy romans. Romy rozpoczyna ekscytującą podróż w głąb siebie, która może kosztować ją utratę pozycji i rodziny. Czy zaryzykuje wszystko i da się ponieść swoim najskrytszym pragnieniom?
Film w wybranych kinach przedpremierowo od 31 grudnia.
mo, mat. prasowe