Travis Scott jest bohaterem najnowszego wydania magazynu Complex. W rozmowie z Erikiem Skeltonem raper opowiedział o relacjach z artystami spoza muzycznej branży. Jak się okazuje, Cameron Diaz jest wielką fanką twórczości Scotta, a Adrien Brody... No właśnie.
- Wpadłem na niego podczas jednego z pokazów mody. Zawsze byłem jego fanem. Grał u Wesa Andersona i u reżyserów, których filmy ku***sko lubię. Usiadłem obok niego i pomyślałem sobie: "k***a, on pewnie nawet nie wie kim jestem", a on zaczął: "stary, uwielbiam g***o, które tworzysz" - zdradził w wywiadzie Travis Scott. - Zaraz potem przyznał, że sam robi bity. Powiedziałem mu, że musi kilka wysłać. To mnie roz***ało - dodał.
Pod koniec zeszłego roku Brody zajrzał do studia Los Angeles Times, gdzie udzielił wywiadu Nicholasowi Ducassi. Aktor przyznał, że jego przygoda z tworzeniem muzyki trwa już trzy dekady.
- Film "Anioły na boisku" sprawił, że zacząłem robić bity. Podczas jego kręcenia spędzałem sporo czasu z dzieciakami z Bay Area, które rapowały - zdradził tegoroczny zdobywca Oscara.
Najbliższą okazją, by muzyczne drogi Brody'ego i Scotta się przecięły może być nowy album rapera z Houston. W rozmowie z Complexem artysta przyznał, że nie może doczekać się aż pokaże go światu.
AŚ
