4 lipca 2025 roku był jednym z najbardziej wyczekiwanych dni ostatnich dwóch dekad dla wszystkich fanów brit popu. To właśnie w ten piątkowy wieczór po latach kłótni braci Gallagher zespół Oasis powrócił na scenę. Na stadionie w Cardiff doszło do wydawałoby się niemożliwego i legendarna formacja ponownie zagrała na żywo swoje największe przeboje.
Dzień przed elektryzującym koncertem Wielką Brytanię i cały piłkarski świat zszokowała wiadomość o tragicznej śmierci portugalskiego piłkarza reprezentującego barwy Liverpoolu. 28-letni Diogo Jota zginął w wypadku samochodowym. W zdarzeniu życie stracił też jego młodszy brat - André Silva.
Członkowie Oasis postanowili oddać hołd zawodnikowi mistrza Anglii i podczas grania utworu "Live Forever" za plecami zespołu pojawiło się zdjęcie Joty. Jak powszechnie wiadomo bracia Gallagher mocno sympatyzują z ekipą Manchesteru City, jednak boiskowe podziały (bardzo słusznie) zeszły na dalszy plan.
Było to drugie upamiętnienie Diogo Joty tej nocy. Kilka chwil wcześniej zespół Cast zadedykował mu piosenkę "Walkaway", mówiąc ze sceny: "To dla Diogo Joty. Trzymaj się, bracie".
Sprawdź też:
• Tragiczne wieści z Hiszpanii. Nie żyje Diogo Jota, gwiazda Liverpoolu i kadry Portugalii
AŚ