W Los Angeles odbyła się pierwsza z trzech ceremonii rozdania nagród Emmy. Przyznano statuetki m.in. w kategoriach technicznych oraz za gościnne występy.
Najwięcej zgarnęło "Studio". Serial Apple TV+ nagrodzono m.in. za kostiumy, scenografię, montaż, montaż dźwięku oraz gościnny występ Bryana Cranstona. W sumie produkcja dostała 9 statuetek. Tuż za nią znalazły się takie seriale jak: "Pingwin" (8 statuetek), "Rozdzielenie" (6), "Andor", "Arcane" i "Miłość, śmierć i roboty" (po 4 nagrody). "The Boys" i "Bridgertonowie" (3) oraz "The Pitt" i "Dojrzewania" (2).
Kolejne 49 statuetek zostanie rozdanych w nadchodzącą niedzielę.
"Studio" to nowy projekt Setha Rogena i Evana Goldberga. Rogen wciela się w serialu w Matta Remicka, szefa Continental Studios. W czasie, gdy filmy walczą o przetrwanie i znaczenie, Matt i jego zespół skłóconych dyrektorów walczy ze swoimi niepewnościami, narcystycznymi artystami i tchórzliwymi korporacjami w dążeniu do tworzenia świetnych filmów. W garniturach maskujących ich ciągłe poczucie paniki, każda impreza, wizyta na planie, spotkanie marketingowe czy gala wręczenia nagród, to szansa na sukces lub katastrofę kończącą karierę w Hollywood.
mo