Tory Lanez usłyszał wyrok w głośnej sprawie dotyczącej postrzelenia Megan Thee Stallion. Amerykański sąd skazał kanadyjskiego rapera na 10 lat pozbawienia wolności.
Lanez został uznany za winnego wszystkich trzech postawionych mu zarzutów w sprawie toczącej się od października 2020 roku. Prokuratura domagała się 13 lat więzienia, a maksymalny możliwy wyrok mógł wynieść nawet 22 lata pozbawienia wolności.
- Znam przypadki zabójstw drogowych i innych zdarzeń, w wyniku których dochodziło do śmierci, a oskarżeni otrzymywali dużo łagodniejsze wyroki niż 10 lat więzienia - komentuje Jose Baez, obrońca Laneza.
- Odkąd zostałam brutalnie postrzelona przez oskarżonego, nie przeżyłam ani jednego dnia w spokoju. Powoli i konsekwentnie dochodzę do siebie, ale nigdy już nie będę taką samą osobą - napisała w oświadczeniu Megan Thee Stallion. - Nie mogłam zmusić się do przebywania z Torym w jednym pomieszczeniu - dodała artystka, która była nieobecna przy odczytaniu wyroku.
Tory Lanez postrzelił Megan Thee Stallion 12 lipca 2020 roku. Po wyjściu z przyjęcia Kylie Jenner wspomniana dwójka pokłóciła się i doszło do użycia broni. Początkowo świat obiegła informacja jakoby rana na stopie raperki spowodowana była rozcięciem szkłem. Później artystka przyznała, że był to efekt strzałów oddanych przez Laneza.
W grudniu 2022 roku Tory Lanez został uznany za winnego napaści z użyciem broni palnej, nielegalnego posiadania broni oraz jej użycia z rażącym zaniedbaniem bezpieczeństwa. 8 lipca 2023 roku Kanadyjczyka skazano na 10 lat pozbawienia wolności. 10 miesięcy spędzone w areszcie zostaną zapisane na poczet kary.
AŚ