Polskie Radio
Ula Czerny
22.02.2012
Steve McQueen: Filmowiec, który bada ludzkie ciało
Reżyser w "Głodzie" mówił o granicach naszej wytrzymałości, we "Wstydzie", który w piątek trafi na ekrany kin, poszerza perspektywę i mówi o uzależnieniu od ciała drugiej osoby.
źr.mat.prasowe
Mówi się, że Steve McQueen to głośny artysta, który postanowił zabrać się na poważnie za film. Tymczasem twórca głośnych i nagradzanych filmów "Głód" i "Wstyd" od samego początku swojej kariery zajmował się właśnie tym medium. Jego krótkie metraże przyniosły mu w 1999 roku słynną nagrodę Turnera, najważniejszą z przyznawanych artystom w Wielkiej Brytanii i jedną z najbardziej prestiżowych na świecie.
Sławę przyniósł mu krótkometrażowy "Drumroll" (1998), dla potrzeb którego McQueen przytwierdził kamerę do beczki, a potem puścił ją ulicami Manhattanu. "Głód", jego pełnometrażowy debiut przedstawiał ostatnie miesiące życia słynnego wojownika IRA Bobby'ego Sandsa, który w 1981 roku podjął strajk głodowy w proteście przeciwko traktowaniu więźniów w zakładzie karnym w Belfaście.
Film przyniósł McQueenowi m.in. nagrodę Złotej Kamery na festiwalu w Cannes, British Independent Film Awards (BIFA), oraz BAFTA. Od "Głodu" rozpoczęła się też współpraca reżysera z aktorem Michaelem Fassbenderem, której kolejną odsłoną jest "Wstyd".
Opowieść o uzależnionym od seksu nowojorczyku przyniosła twórcom kolejny deszcz nagród i sławę jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatnich lat. McQueen i Fassbender przymierzają się już do kolejnego projektu, którym będzie film Twelve Years a Slave. Współproducentem tego filmu i odtwórcą jednej z głównych ról jest Brad Pitt.
usc/na podst.Gutek Film