Jeden z liderów PiS Joachim Brudziński nie dziwi się, że Agnieszka Liszka przestanie pełnić funkcję rzecznika rządu. Jak napisała "Rzeczpospolita", powołując się na osobę z otoczenia premiera, jednym z powodów, dla których rzeczniczka odchodzi z pracy, jest bałagan i zła atmosfera pracy w kancelarii premiera.
Podobnie sytuację ocenił na antenie "Salonu politycznego" Trójki Joachim Brudziński. Zdaniem polityka, rząd Donalda Tuska to najbardziej "leniwy" gabinet od 1989 roku. Brudziński zarzucił premierowi i jego ministrom, że zbyt dużą uwagę poświęcają na budowanie wizerunku, a za mało pracują. Podkreślił, że gabinet Tuska tworzy niewiele projektów ustaw i często wykorzystuje projekty przygotowane przez PiS. Według posła, dowodem złej pracy rządu jest między innymi panująca w kraju drożyzna.
Agnieszka Liszka postanowiła złożyć wypowiedzenie po siedmiu miesiącach pracy. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że odejście rzeczniczki może zapoczątkować zmiany w Kancelarii Premiera. Gazeta pisze, że brana jest pod uwagę wymiana najważniejszych kadr. Jak tłumaczy, słabnie bowiem pozycja dotychczasowego szefa kancelarii Tomasza Arabskiego.
Gość "Salonu politycznego" zwrócił również uwagę na problemy związane z realizacją rządowego programu budowy boisk "Orlik 2012". Według posła, samorządy, które miały razem z rządem współfinansować budowę boisk, wycofują się z projektu, ponieważ rząd źle wyliczył koszty realizacji inwestycji. Zdaniem Brudzińskiego, planowana budowa boisk jest obecnie za droga dla samorządów.